Trzeba jednak sprawiedliwie przyznać, że rekonstrukcja faktów i wydarzeń była bardzo skrupulatna. Ogólnie film był dobrze zrobiony, zwłaszcza efekty specjalne i ogólna atmosfera katastrofy. Jedyne co mi przeszkadzało to ten cały romans Jacka i Rose. Ale czy tragedia titanica pokazana z perspektywy tragedii dwojga ludzi nie wygląda bardziej realnie niż zwykła, sucha relacja historyczna? Sam już nie wiem...