Ale to zleciało... W kwietniu już setna rocznica... Oczywiście z tej okazji wchodzi do kin wersja 3D filmu, jednak myślę że tutaj chodzi o coś więcej... Ta katastrofa na wieki odcisnęła się w historii. I może nie powinnam pisać o tym na forum filmowym, ale dla mnie przede wszystkim liczy się pamięć o ofiarach rejsu, a nie jakiś tam film(Choć oczywiście film ubóstwiam, za każdym razem na nim ryczę i to na tych samych scenach). Chciałam tylko zauważyć, że tutaj chodzi głównie o samą tragedię Titanica. Myślę że ta rocznica jest nie tylko pretekstem do zobaczenia jeszcze raz tego filmu w kinach, ale czasem na refleksję i namysł o kruchości ludzkiego życia i jak łatwo można to życie stracić...