Jamesa Camerona, znakomicie zrealizowane, wspaniale opowiedziane, nie jestem wielkim zwolennikiem historii miłosnych, ale ta mi się spodobała, pewnie dlatego, że dzieje się na "Titanicu" i z każdą kolejną sceną czeka się na ten tragiczny moment gdy statek uderza w górę lodową i stopniowo zaczyna się walka ludzi o przeżycie, aż do dramatycznego finału, pod względem technicznym film jest mistrzowsko zrealizowany, do dziś wrażenie robią zdjęcia, scenografia, kostiumy, genialne efekty specjalne i dźwiękowe, do tego piękna muzyka Jamesa Hornera, Cameron spisał się znakomicie, może film i jest przereklamowany, wątek miłosny przydługi, ale nie zmienia to faktu, że "Titanic" Camerona jest dziełem, które na zawsze zapisało się w historii kina, a wyniki Box Office tylko to potwierdziły :)