Moim zdaniem wszystko to co miało miejsce w 1912 roku. Kiedy oglądam ten film to zawsze skupiam sie na obserwowaniu tego co wydarzyło się naprawdę - pomijam wątek miłosny Winslet i DiKarpio. Cieszy mnie fakt ogromnej dbałosci o detale - począwszy od zgodnego z historią serwowanego jedzenia na aktorach dobranych do ról postaci historycznych. Ucieszył mnie fakt, że tak wiele z nich znalazlo miejsce w filmie Camerona. Moim zdaniem to jest warte uwagi. Nie pamiętam by w zadnym wczesniejszym filmie był taki natłok (pozytywny) postaci historycznych! Pozdrawiam
Interesowałam się kiedyś Titanicem, jako statkiem, a nie filmem. Jest parę rzeczy, które nie nie miały naprawdę miejsca, a James Cameron nakręcił. Mam na myśli samobójstwo Pierwszego Oficera Williama M. Murdocha. Ale to nie wina nieznajomości historii reżysera, tylko to, że długo utrzymywano wersję, jakoby Murdoch miał strzelić do siebie z pistoletu, po wcześniejszym zabiciu jednego z pasażerów. To właśnie Bruce Ismay przyczynił się do rozpowszechnienia nieprawidłowych informacji na temat rzekomo haniebnego zachowania W. Murdocha. Poza tym, w filmie nie było ukazane, że do szalup wsiadały również całe rodziny, na co pozwalał Murdoch, ponieważ kobiety nie chcąc opuścić swych mężów, opóźniały ewakuację. Ponadto mówi się, że statek poprostu musiał zatonąć, ponieważ na jego pokładzie była tak duża liczba najważniejszych ludzi Ameryki, że gdyby Titanic nie zatonął, prawdopodobnie inaczej potoczyłyby się losy świata.
Racja co do Murdocha. Mowi sie jednak z relacji swiadków, ze jakis smutny oficer sie zastrzelil i niektorzy mowili ze to Murdoch. Ja do dzis interesuje sie tym statkiem, wiec milo ze ktos konkretny odpisal na mojego posta. A co powiesz o wspomnianych przeze mnie osobach historycznych? Aaa i orkiestra Wallace'a Hartleya nie grała jako ostatniej "Być bliżej Ciebie chcę" tylko piesn "Autumn" :) jak znajde jeszcze cos to napisze :)
Co do postaci historycznych, na szczególną uwagę zasługują:
płk. John Jacob Astor - najbogatszy z pasażerów i również najbogatszy człowiek Ameryki, właściciel połowy Manhattanu i największej amerykańskiej kompanii futrzarskiej. Był jednym z niemieckich emigrantów, którzy osiedlili się w Nowym Jorku. Płynął na Titanicu z żoną, która spodziewała się dziecka. Zginął w katastrofie.
George Widener - jeden z najbogatszych i wpływowych ludzi w Filadelfii i Pensylwanii. Gdy Titanic zatonął, jego bogaci rodzice, aby uczcić pamięć syna, ufundowali znakomity gmach biblioteki uniwersyteckiej - Widener Library.
No i jest jeszcze Bruce Ismay i Thomas Andrews, ale o nich nie będę opisywać, bo z pewnością każdy o nich słyszał. Poza tym Ismay nie jest według mnie postacią, która zasługuje na to, żebym o nim pisała. Jego pycha doprowadziła do zatonięcia statku. Co za kretyn chowa depesze z ostrzerzeniami o górach lodowych do kieszeni?! Poza tym telegrafiści z Titanica tez nie byli lepsi - ignorowali telegramy od innych statków i zamiast zająć się swoją pracą, wysyłali depesze osobom z pierwszej klasy.
A czy słyszałeś, że w trakcie tonięcia Titanica w pobliżu był inny statek - Californian, który nie reagował na wystrzeliwane rakiety? Jego kapitan potem zagroził ujawniania swojej załodze tego faktu.
Oczywiście, ze slyszalem o tej historii ze statkiem Californian. Jego kapitan Stanley Lord zignorował wołanie o pomoc wysylane przez Titanica. Przeczytalem kiedys ze byla to wina radiotelegrafisty Titanica - Jacka Phillipsa. Bowiem kiedy telegrafista z Californiana wysylal ostrzezenia o gorach lodowych, zagluszyl prace Philipsa, który wysyłał wlasnie telegrafy z życzeniami do Nowego Jorku. Phillips go opieprzył telegraficzne ze zaglusza mu Cape Race, toteż gościu z Californiana wyłączył radio.
Jesli chodzi o pasażerów to racja, prawdziwa śmietanka towarzyska. Astora i jego zone Madeleine widzialem w filmie, ale Widenera już nie. Podobała mi sie historyczna postać Thomasa Andrewsa - był jednym z kilku, który poniekąd był odpowiedzialny za to co się stało i zginął (podobnie jak kapitan Smith).
Jedną z ciekawych postaci był Benjamin Guggenheim, podróżujący z kochanką Madame Aubert. W czasie katastrofy ubrał się w najlepszy frak i zginął jak dżentelmen :) Ahhh te czasy edwardiańskie...Kochanka Benjamina dostala od jego rodziny okrągłą sumkę...
Ismay to postać negatywna (w opinii historii) gdyż wskoczył do szalupy i uratował siebie kosztem kobiet i dzieci. Prawda jest taka, że gdy wsiadł do w połowie pustej szalupy i nie uratował się niczyim kosztem. Ale cóż okrył się niesławą do końca życia. bo żył w czasach kiedy honor był najważniejszy...
Zapraszam do dalszej dyskusji ;) Pozdrawiam
Thomas Andrews nie ponosi winy za katastrofę. Przecież chciał umieścić na statku dodatkowe szalupy, ale nie chciano się na to zgodzić.
Rzeczywiście winę za zignorowanie Titanica przez Californiana ponosi John George "Jack" Phillis (słynne "zamknij się" w kierunku Californiana).
A co do Ismaya to jest dla mnie negatywną postacią nie dlatego, że wsiadł do półpustej szalupy (bano się obciążenia;-) ), podczas, gdy pierwszeństwo miały kobiety i dzieci (ale trzeba pamiętać, że Murdoch pozwalał wsiąść także mężczyznom, ale o tym już pisałam), lecz dlatego, że wywierał silną presję na kapitana, aby zwiększył prędkość statku. Poza tym zatajał ostrzeżenia o górach lodowych. No i jeszcze to on się przyczynił najbardziej do tego, że nie pozwolono Andrewsowi na umieszczenie dodatkowego rzędu szalup na Titanicu.
Ja osobiście mocno zainteresowałem się oficerami na statku i kilkoma członkami załogi, którzy są charakterystyczni dla tej tragedii:
Kapitan Edward John Smith - stary wyga morski, nazywany "spokojnym kapitanem", ale chęć zdobycia tej "Błekitnej Wstęgi" zmusiła go (moim zdaniem) do zaakceptowania próśb o zwiekszeniu prędkości (sprawa z Ismayem). W czasie katastrofy zatracił się totalnie i chyba nie był w stanie poprowadzic akcji ewakuacyjnej....
Naczelny Oficer Henry T. Wilde - dość szczęśliwie dostał się na statek, gdyż jego praca spodobała się kapitanowi Smithowi na poprzednim liniowcu. Ponoć w liście do siostry napisal ze statek mu sie nie podoba i jest jakos dziwinie - mial zle przeczucia. Zginął wraz ze statkiem, ale w niewyjaśnionych okolicznościach. Ciała chyba nie odnaleziono, lecz w filmie Camerona widzimy w wodzie oficera gwiżdżącego w gwizdek - ma on insygnia Naczelnego wiec moze to być wlasnie Wilde...big mistake
Pierwszy Oficer William M. Murdoch - pochodził z rodziny bogatej w morskie tradycje, na Titanicu zdegradowano go z pozycji Naczelnego. To od decyzji Murdocha zależal los statku. Jak stwierdzono po latach jedynie frontalne zderzenie z gora lodowa moglo uniknac tak wielkiej tragedii. Zginelo by wtedy kilkanascie osob ale nie 1,500. Zaden sąd jednak nie uznalby racji Murdocha...podczas akcji ratunkowej ponoć wpuszczał nie tylko kobiety i dzieci a takze mężczyzn ("kobiety i dzieci najpierw). On zaczynał używać rewolwera aby powstrzymać tłum. Zginął, lecz nie wiadomo jak. Ciała nie odnaleziono. Mnie ta postać się podobała, lecz pośrednio jest winna zderzeniu (los tak chciał ze akurat miał wachtę na mostku)...
Drugi Oficer Charles H. Lightoller. Jeden z moich ulubionych oficerów. Mimo ze zle zinterpretował rozkaz o kobietach i dzieciach jako - "TYLKO kobiety i dzieci", sam uratował swoje życie niczyim kosztem. Znalazł schronienie na wywróconej szalupie. Był nieprzekupny i stanowczy. Szkoda ze w filmie Camerona jest postacia bardzo epizodyczna...
Trzeci Oficer Herbert J. Pitman - dla mnie bardzo anonimowy oficer. Praktycznie niewiele wiadomo co robil podczas katastrofy. Wiadomo ze przeżył;)
Czwarty Oficer Joseph G. Boxhall - to on zapisał koordynaty miejsca tragedii (troszku błędnie), on wystrzeliwał race sygnalizacyjne, pomagał w akcji ratunkowej, no i sie uratował. Zmarł bardzo późno. Był ostatnim żyjącym oficerem. Często sluzyl radą przy robieniu filmów o Titanicu...
Piąty Oficer Harold G. Lowe - jeden z młodszych oficerów. Znalazł miejsce na jednej z szalup. Takze uzywal broni strzelając w powietrze (w filmie jest to równiez pokazane). Uratował sie i jako jedyny powrócił z szalupą w miejsce gdzie pływali w oceanie rozbitkowie. Wyłowił tylko 6 osob, z czego bodaj dwóch zmarło z wychłodzenia...Lubię tego oficera...
Szósty Oficer James P. Moody - najmłodszy, 24-letni oficer. To on odebrał telefon z bocianiego gniazda o zbliżającej się górze lodowej. Zginął podczas katastrofy. Ciała nie odnaleziono. Anonimowa postać.
Co sądzisz o oficerach? Pozdrawiam ;)
Co sądzę po oficerach? Podobnie jak Ty, lubię Oficera Lowe, a zwłaszcza za jego słowa skierowane do Ismaya "Idź pan do diabła", kiedy to tamten usilnie próbował się dostać do jednej z szalup. Jednak Lowe wyłonił nie 6, jak napisałeś, tylko 4 osoby z wody, po czym jedna potem zmarła. W filmie oczywiście tą fikcyjną, szóstą osobą była Rose. Więc może to stąd ta drobna pomyłka. Co do Lightollera, to już nie przepadam za tą postacią. Kazał ładować do łodzi nr. 6 tylko 25 osób ("Baliśmy się przeciążenia";-) ). Na szczęście pomagał ewakuować tylko dwie łodzie, nr. 4 i nr. 6. Spośród kobiet znajdujących się w łodzi nr. 6 łyła Margaret Brown, a w 4 - Madeleine Astor. Potem jeszcze pomagał w ładowaniu łodzi nr. 2 ostatniej odprawionej z Titanica i przy składanych łodziach A i B, (B - wywrócona, uratowała mu potem życie. gdzie tym razem umieścił tyle kobiet, ile się zmieściło. Oczywiście stanowczości mu nie brakowało, jak napisałeś, ale o tym, że był nie przekupny nie wiedziałam. W filmie nieprzekupny był Murdoch. Może to kolejna pomyłka Camerona? Strasznie natomiast irytujący był dla mnie Smith. Po 1) dał się namówić Ismayowi i zwiększył prędkość, po 2) w trakcie zderzenia z górą lodową, opuściły go zdolności przywódcze i nie był w stanie nic zrobić, tylko uciekł do swej kabiny.
No ja znalazlem zrodla ze Lowe uratowal 6 osob lecz te dwie zmarly - wszystkie 6 osob to byli męzczyzni (w filmie fikcyjna Rose)...wiesz jak to jest z tymi zrodlami. Niewiadomo nawet do konca ilu rozbitkow znalazlo sie na Carpathii. Niektorzy mowia ze 704 inni ze ponad 710.
W sumie w filmie Murdoch wziął początkowo pieniądze za miejsce w szalupie, lecz rzucił nimi potem. Jest taka historyczna kwestia, którą Murdoch wypowiedział: "Now money means nothing. Now it's just about survival", co mozna przetlumaczyć jako: "teraz pieniądze są niczym. Teraz liczy się przetrwanie!".
A właśnie jakie są Twoje ulubione kwestie (te historyczne) z resju Titanikiem? Wiele z nich do dzis sie zachowalo i są obowiązkowe w kazdym filmie, np. "Take her to sea Mr. Murdoch" wypowiedziane przez kapitana Smitha...
P.S.
Smith uciekł chyba na mostek z tego co wiem a nie do swojej kabiny? Przynajmniej zeznania swiadkow mowia, ze ostatni raz widziano go na mostku ;)
Wg mnie wiele rzeczy... po pierwsze historia o przepięknej miłość!
Wspaniałe wykonanie! Doborowa ekipa aktorów :) ^^ Poza tym film opowiada losy kilku osób z często niezaciekawymi perypetiami życiowymi.
Ja właśnie jutro wysyłam list do jednego z aktorów tego filmu. Nie jest to jakiś wybitny aktor lecz grający drugoplanową rolę - wręcz epizodyczną. To Jonny Phillips, który wcielił się w rolę Drugiego Oficera Lightollera ;) Liczę na autograf do kolekcji :D
Do kolekcji? Tzn, że masz już kilka innych autografów. Pochwal się, kogo! A co moich ulubionych cytatów z "Titanica", napiszę Ci je, jak tylko obejrzę ten film (bo obecnie niepamiętam). Właśnie zostało mi 2h do końca ściagania;-)
Jenette Goldstein, David Warner, Billy Zane, Ewan Stewart narazie tyle jesli idzie o obsade z Titanica, mam nadzieje ze odwtorca roli Lightollera tez mi odpisze bo wydaje sie spoko gosc
Do kolekcji? Tzn, że masz już kilka innych autografów. Pochwal się, kogo! A co moich ulubionych cytatów z "Titanica", napiszę Ci je, jak tylko obejrzę ten film (bo obecnie niepamiętam). Właśnie zostało mi 2h do końca ściagania;-)
Wow, nieźle, jak na jeden film!
"Titanic" już mi się ściągnął, ale narazie nie mam czasu, aby go obejrzeć (remont w domu, szkoła, lekcje, śr-pt - matury próbne), więc napiszę te cytaty, które pamiętam, oraz parę spoza filmu:
"Panowie, jestem zaszczycony, że mogłem z Wami zagrać" - Wallace Henry Hartley
"Wciąż nie lubię tego statku... mam złe przeczucia, co do niego." Henry Tingle Wilde
"Cała wstecz!" - William McMaster Murdoch
"Niespodziewałem się po tym statku takich szybkości." - Herbert John Pitman
"Idź pan do diabła i zejdź mi z drogi. Chcesz, ażebym ich wszystkich utopił?" - Harold Godfrey Lowe do Bruce'a Ismay'a
"Góra lodowa na wprost!" - James Paul Moody
"Zamknij się!" - Jack Phillips do Californiana
"(...) Mamy dużo miejsca." - Margaret "Molly" Brown
A ja go narazie nie mam na DVD ani na kompie - jedynie oryginalny VHS z dawnych czasów :) Musze to jakos nadrobic ;) Moje ulubione kwestie:
Andrews i Ismay:
Andrews: "Pompy dadzą nam trochę czasu…ale to będą minuty. Cokolwiek zrobimy, Titanic pójdzie na dno."
Ismay: "Ale ten statek nie może zatonąć!"
Andrews: "Jest zbudowany ze stali i zapewniam pana, że może zatonąć. I zatonie. To matematyczna pewność."
------------------------------ ------------------------------ -----------------------
E.J. Smith do 1 Off. Murdocha - "Proszę wyprowadzić ją w morze Panie Murdoch".
------------------------------ ------------------------------ -----------------------
Ismay: "Czy odpalono już 4 ostatnie kotły?"
Smith: "Niema takiej potrzeby. Mamy świetny czas."
Ismay: "Prasa zna wielkość Titanica, chcę by teraz poznała jego szybkość. Musimy im dać nowy powód aby o nas pisano. Dziewicza podróż Titanica musi znaleźć się na pierwszych stronach gazet!"
------------------------------ ------------------------------ -----------------------
Ben Guggenheim (nie chcąc kapoku): Nie dziękuję. Ubraliśmy się w najlepsze fraki i chcemy umrzeć jak na dżentelmenów przystało. Jednak przydałoby nam się odrobinę brandy.
------------------------------ ------------------------------ -----------------------
Molly Brown: Przecież jest dużo miejsca w szalupie.
Robert Hitchens: I będzie jeszcze więcej jeśli się pani nie zamknie!
------------------------------ ------------------------------ -----------------------
Frederick Fleet (z bocianiego gniazda): Odbierzcie dranie! (dzwoniąc na mostek). Jest tam ktoś?
6 oficer Moody: Słucham, co widzisz?
Frederick Fleet: Góra lodowa na wprost!
6 oficer Moody: Dziękuję. Góra lodowa na wprost! (do 1 oficera Murdocha).
1 oficer Murdoch: Ostro na sterburtę!
------------------------------ ------------------------------ -----------------------
Smith: Ilu ludzi mamy na pokładzie?
1 oficer Murdoch: 2,200 dusz Sir.
Smith (do Ismaya): Będzie miał Pan te swoje pierwsze strony w gazetach.
------------------------------ ------------------------------ -----------------------
Muzyk: Skończmy już grać. I tak nas nie słuchają.
Wallace Hartley: Przy obiedzie też nie słuchali.
------------------------------ ------------------------------ -----------------------
2 Oficer Lightoller: Odsunąć się! Albo powystrzelam was jak psy! Chcę mieć tu porządek! Panie Lowe, Pan dowodzi tą szalupą (ŚWIETNY TEN CYTAT, JEDEN Z MOICH ULUBIONYCH)
------------------------------ ------------------------------ -----------------------
Pozdrówka Kama ;)
Wiesz... tak mnie wciągnęła ta dyskusja i cytaty, że jednak jeszcze dziś obejrzę sobie ten film. Kiedyś, co prawda miałam go na kasecie, ale rodzice ją skasowali ;-) Za często oglądałam ;-) ;-) ;-)
Pozdrawiam serdecznie!
Ja tez chyba poszukam gdzies magnetowidu i odświeze se ten film :) Za tydzien bede go mial w wersji DVD ale mam troszke czasu wiec poogladam w najblizszych dniach. Mam jeszcze jedna zagadke - Zgadnij (oraz wymień) ile z osob przebywających na Titanicu znajduje się na Filmwebie :) - chodzi mi o prawdziwe, historyczne postaci :) Ja znalazłem 13 ;) Zobaczymy ilu Ty znajdziesz a wtedy ja odtajnię tożsamość moich :)
1) Molly Brown
2) Edward Smith
3) Thomas Andrews
4) Bruce Ismay
5) Benjamin Gugenheim
6) Boxalle
7) Murdoch
8) Lightoller (wymieniono go 2x)
9) John J. Astor
10) Wilde
11) Moody
12) Madeleine Astor
13) Lowe
14) Wallace Hartley
15) Pitman
(2,3 osób nawet nie kojarze z filmu, zasnęłam wczoraj przy seansie ;-) Ehhh ;-)
Nio Kama, ale mi chodzi o te osoby z Titanica, ktore mają taki profil:
http://www.filmweb.pl/Person?id=581409 [www.filmweb.pl/Person?i...]
a wiec jeden juz podalem, takze pozostało 12 osob :) Pozdrawiam
Hej! Znalazłam parę osób w filmie, w którym były zdjęcia archiwalne E. Smitha. Reszty nie mam czasu szukać, ale widze, że Ty tak, skoro masz już 2 łby (gratulacje!). Mógłbyś podać linki do tych osob? Chętnie bym sobie looknęła w wolnym czasie:-)
Pozdrówka!
Hej! Znalazłam parę osób w filmie, w którym były zdjęcia archiwalne E. Smitha. Reszty nie mam czasu szukać, ale widze, że Ty tak, skoro masz już 2 łby (gratulacje!). Mógłbyś podać linki do tych osob? Chętnie bym sobie looknęła w wolnym czasie:-)
E.J. Smith
2 Oficer Charles Herbert Lightoller
Margaret Brown (IV)
Lady Duff Gordon
Milvina Dean
Edith Haisman
Eva Hart
Dorothy Gibson (I)
Ruth Becker Blanchard
Michel 'Momon' Navratil
Isidor Straus
Ida Straus
John Jacob Astor
To tyle, które ja znalazlem ;) Milego oglądania Kamila!
Dzięki Zeke za e-booka! Obecnie czytam "Cyfrowa twierdza" Dana Browna (świetne!), więc "Podnieść Titanica" będzie musiało trochę poczekać... Ale już umieram z niecierpiliwości, o czym jest ta książka.
Pozdrówka!
Z dużej litery i przez 'i', bo zabiję!!!
Ja również interesuję się Titanicem, jako statkiem (mam nawet blog o nim ;)), można powiedzieć, że od kołyski, a z czasem ta fascynacja zamieniła się w obsesję :). Film również uwielbiam, właśnie dlatego, że idealnie pokazuje życie (i śmierć) na Titanicu. Właściwie Titanic stanowi 3/4 mojego życia.
A bardzo proszę, choć widzę tu znawców tematu o wiele lepszych ode mnie:
http://hotaruititanic.blog.onet.pl/ [hotaruititanic.blog.one...] (tylko nie zwracaj uwagi na starsze notki, mają około roku i pisane były, gdy byłam strasznie głupim dzieckiem).
Masz ciekawego bloga, Podobją mi się zwłaszcza te najdrobniejsze detale. Widzę, że tak samo, jak ja lubisz astronomię:-) Chciałam kiedyś założyć stronkę lub bloga o tej tematyce, ale poprostu nie mam czasu, a Titanic i kosmos to nie są moje jedyne hobby. Uwielbiam też rysować, podróżować, oglądać dobre filmy i pisać swoją powieśc sensacyjną. Aż się dziwię, kiedy znajdują czas na naukę;-)
Film całkiem spoko, też najbardziej skupiam się na szczagółach. Wiecie więc, że np balustrada na wielkich schodach została skrócona (ta górna) o dwa kute ozdobne przęsła. Kabina molly brown nigdy nie istaniała w takiej formie jaką ukazali w filmie. A kanina Rose B-52, 54,56, to kolejno kabiny C-55(kabina Strausów), B-58 i B-59. W rzeczywistości kabina ta wyglądała innaczej.Albo wkurza mnie ja rose biegnie po promenadzie I klasy, i nagle wybiega na promenadzie II kalsy pokład niżej. Jednak co do wnętrz nie mam objekcji, bo zostały odtworzone z wielką dbałością.
Dziękuję :). Astronomię uwielbiam, mam mnóstwo książek o tej tematyce... i strasznie przeżyłam zdegradowanie Plutona ;).
O widzę, ze znalazło się wiecej fanów historii statku :) Nie tylko ja i Kama :D Zerknąłem na bloga - bardzo ciekawie zrobiony. Interesujace notki! Widać ze jestes prawdziwym fanem tej tematyki. POzdrawiam serdecznie!
KAMA: milego czytania Browna :) Ja przeczytalem "Kod..." i "Anioły & Demony". "Cyfrowa twierdza" jakos mnie zniechęciła, niewiem czemu :) Ale polecam również Koontza - "Apokalipsa". Bardzo dobra - w koncu bestseller.
A wiecie ze na Allegro idzie kupić wegiel z Titanica? Ponoć to jedyny artefakt ze statku który mozna legalnie zakupić. Dorzucają do tego certyfikat potwierdzający oryginalność tego węgla. Koszt - jedyne 70 złotych! :)
Hej Zeke! Już prawie kończę czytać e-booka, którego mi przesłałeś:-) Ciekawa książka. Filmu niestety nie widziałam. Ale jak dla mnie, rzadko kiedy film dorównuje książce, więc nie mam czego żałować.
Siemka Kama! Mi tez sie ksiazka Cusslera podobała. To takie troche nowatorskie spojrzenie na Titanica, z elementami "zimnowojennymi" - USA vs Rosja (swietna postać Prewłowa) :) Film oglądałem dawno temu, niestety fatalny :P
No to oby tak dalej Kapitanie :D Wpadnij tez tam czasem do mnie na bloga :) Pozdrawiam serdecznie!!!!!!!!!!!!!!!
Captain minako..., blog, rzeczywiście świetny, jak już wcześniej pisałam, ale dlaczego nie ma w nim notki poświęconej oficerowi Lowe? Przecież to jedna z najważniejszych postaci z tego statku. To on jedyny zawrócił szlupę, żeby uratować maleńką garstkę ludzi z lodowatego oceanu. Mam nadzieję, że naprawisz wkrótce swój maleńki "błąd" i się doczekam notki o swojej ulubionej postaci z 1912 roku:-) :-) :-) Pozdrówka wszystkim!
No dokładnie Kama! My chcemy notki o oficerze Haroldzie Lowe (Piąty) oraz o Lightollerze :P To taka moja mala prosba hehe :P Mam nadzieje ze ja spelnisz Kapitanie Minako :) A tak poza tym to very in plus.
Pozdroowka for All!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
http://www.op.osw.pl/op/czytelnia/?aid=173&OPS=1b71cbc154bfc8d57b47bfc44cb00423 [www.op.osw.pl/op/czytel...] Zeke, jeśli nie tafiłeś już kiedyś na tę stronkę, to radzę Ci przeczytać. Do samego dołu. I co Ty na to??? :D :D :D
Zeke, Twój ulubiony oficer Lightoller już jest od jakiegoś czasu na blogu Dominiki (Captain Minako..). A propo, dostałeś już jego autograf???
Ooo nie bylem na tej stronce :) Czytalem jednak w Faktor X ze ponoć zatoniecie Titanica to mial byc jakiś spisek terrorystow. Kurcze terrorysci na pocz. XX wieku. Umiesz to sobie wyobrazić? :)
Zaraz zobacze co Captain Minako naszkrobała o Lightollerze...A na list zwrotny wciąż czekam, niestety...mogłby sie Jonathan Phillips pospieszyć :P
Spisek terrorystów, tia, już to widzę, jakoby mr. Murdoch miał specjalnie dać rozkaz "...cała wstecz", albo, że ktoś podłożył na Titanicu bomby :D :D :D Fakt faktem, płynęło nim dużo najbogatszych ludzi Ameryki, ale w terrorystów nie wierzę.
Musisz się uzbroić w cierpliwość, Phillips dostaje tysiące takich listów z prośbą o autograf.
Tez jestem zwolennikiem starej wersji :D, czyli ze sprawca zatonięcia była góra lodowa :) Niemniej Wołoszański znów próbował namieszać. Przesłuchałem bowiem to z linka, który mi podałaś :) Ciekawe, ale troszku jakby przesadzone.
A co do Phillipsa to kurcze...myslalem ze pojdzie tak jak z innymi czyli szybko a tu taka lipa. Juz minelo niewiem, chyba z miesiac ponad i nic. Myslalem ze ten aktor nie jest tak trendy jak sie wydawalo :) Zobaczymy co to bedzie :D
Oczywiście, że notka o oficerze Lowe będzie, jak bum-cyk-cyk (bije się w piersi). Nie wiem dokładnie, kiedy, ale będzie! :)
Ja również jestem zwolenniczką starej wersji, szczególnie, że na początku XX wieku terrorystów nie było, a wpaść na bombę przed I wojną światową zakrawa na cud... zresztą góra lodowa to jakaś taka subtelniejsza jest. Nie wszystko trzeba tłumaczyć zamachami.
PS. Kama, czyżbyś nie dostałaś mojego e-maila? :)
No to się cieszę i już z niecierpliwością czekam na notkę, aczkolwiek nie chcę Cię ponaglać, bo rozumiem, gdy ktoś nie ma czasu. Sama ostatnio rzadko tu bywam (Zeke, jeszcze się odezwę w temacie o UFO itp...), bo mam mnóstwo nauki:-(maila oczywiście dostałam, i już odpisuję)
Pozdrowienia dla TitaniKowców
Siemka!
Dziekuje za pozdrowienia Kama! No ja zapraszam do siebie na te pogawedki o UFO itp. :) Są wciagajace :)
Pozdrawiam Was również Titanikolodzy :D
No ja niestety nie jestem tak obgadana jak wy w tym temacie, ale to bardzo ciekawe co piszecie :D też jestem fanką Titanica =D Muzyka jest świetna i tyle co moge powiedzieć. Wzruszam się za każdym razem kiedy to oglądam. Po prostu nie umiem inaczej i to nie moja wina :) wy tez się interesujecie zjawiskami paranormalnymi i astronomią?? szaleństwo!! Może dzięki wam wreszcie się dokształcę w tych dziedzinach ;)
Siemka, no odkurzam trochę tego posta ;)
Jak Cię krecą zjawiska p. Keira to zapraszam do siebie na bloga! Mam tam notkę poświęconą tym rzeczom ;)
A co do Titanica to muzyka była świetna!