Za dawnej "perełki" Olgierd Budrewicz (kto go pamięta?!) w reportażu w "Przekroju" o rewii w Folies Bergère napisał: > > kicz zrobiony z wielkim rozmachem i za duże pieniądze staje się sztuką <<. Nic dodać, nic ująć w kwestii "Titanica".
Tiaaa bo Olgierd Budrewicz to alfa i omega i to co powie to jedna i jedyna prawda. Takim pseudo dziennikarzem krytykiem to ja też mogę być...
Titanic to może nie jest ambitne kino ale bardzo dobrze zrobiony film. Co jest w nim kiczowatego ? To nie film filozoficzny tylko katastroficzny ...gażż :/
Ależ ja właśnie mówię, że > > kicz zrobiony z wielkim rozmachem i za duże pieniądze staje się sztuką <<.
W tym rozumieniu widowisko na otwarciu ostatniej Olimpiady BYŁO sztuką. Howgh.