Mnie się ten film w ogóle nie podoba. Co jak co, ale ta historia miłosna jest żywcem ściągnięta z wcześniejszych wersji :/ Zrobiono z niego film "dobry bo najdroższy", a tak w ogóle jest do dupy, bo nudny i nieoryginalny...
Hehe....
Oglądałam jakoś poprzednie wersje tragedii Titanica i jedno co mogę powiedzieć: Żadna nie umywała sie do tej ostatniej wersji. Nie dla tego, że ta jest najdroższa, ale dlatego, że niesie z sobą pełno wrażliwości, łez. Żadna poprzednia nie wywołała u mnie takich emocji.
hmm.. nieorginalny ? Najlepszy. I wydaje mi się, że nie można nakręcić czegoś oryginalneo co bazuje na jednej tej samej historii (tragedii). Można oczywiście wprowadzić inne wątki, ale takie filmy zawsze będą grały na nszych uczuciach. Zresztą to nie jest temat na forum. Za dużo by tu pisać :)
Pozdrawiam