ogladam go na Polsacie od zawsze kiedy tylko moge bylem tez w kinie na nim w 3D no a teraz tez ogladam:))
Ja też. W ogóle za każdym razem udaję sam przed sobą, że oglądam go po raz pierwszy, choć widziałem go już z pewnością ponad 10 razy :P
Ten film coś takiego we mnie wyzwala że mam ochotę jechać nad morzę i poczuć ten klimat, wiatr, żywioł. Tak jak Rose i Jack na kadłubie okrętu:)
To hymn na cześć oceanu i... miłości.
Kocham ten film, ale nie chce go sobie psuć oglądaniem na polsacie bo jak zwykle nie dość że reklam od cholery po 15 min to jeszcze podzielony na 2 części. Ja cieszę się wersją 3D na telewizorku.