P ierdoleni dac reklame jak Kate gwizdala ;/ ja tu sie wczulam i rycze a tu je**** polsat dal
przerwe. juz nigdy nie ogladam na polsacie ;/ ;/
Ja tam wyłam od momentu ostatniego utworu kwartetu i nawet reklamy majonezów mnie nie wyprowadziły z tego nastroju. Ten film ma cos takiego w sobie, że mam ciarki na plecach. Sama muzyka już mnie wprawia w nastrój do beczenia.
mnie tez. Ale jak z kims ogladam to jakos nie moge sie wyryczec tak, jakbym chciala..
Ja ten film lubię oglądac sama. Siedzę sobie wtedy i ryczę ile mi się podoba i nikt nie będzie mi podśmiewał się, że płaczę na takim kiczu. Dla mnie ten film jest 10/10, jest u mnie w pierwszej piątce. Co z tego, że drętwe aktorstwo i dialogi, uwielbiam film i koniec. Klasyk
Dokładnie... jeden z lepszych filmów jakie widziałem w życiu :) zwłaszcza końcówka z muzyką w tle :)
Nie lubię filmów katastroficznych, nie lubię przesadnego patosu, nie lubię drętwych dialogów, nie lubię filmów gdzie znam zakończenie, nie lubię Celine Dion. A ten film widziałam ze 100 razy, zawsze ryczę tak samo i zawsze mam ciarki. Nie wiem co ten film ma w sobie.
Mnie też te reklamy wk*rwiały. Już się wczułam nastrój, zaczęłam ryczeć a tu reklama. I od nowa musiałam wczuwać się w nastrój.
Dokładnie :( jak dla mnie jest to najbardziej wzruszający moment:(
Ale wiadomo duza oglądalność maja to i musza byc reklamy...
najlepszy moment z całego filmu,który wywarł na mnie największe wrażenie to ostatnia minuta,gdy ta staruszka śpi i wraca na statek a Di Caprio czeka na tych schodach i ta muza.....prze***ane...nie ryczałem ale to miało to coś.