Ten film jest extra . Najbardziej się wzruszam w ostatnich scenach gdy Rose stwierdza ,że Jack nie żyje i puszcza go na dno oceanu,ale dopiero prawdziwe łzy mi lecą gdy Rose umiera i jest pokazane całe jej życie ,że przeżyła i mogła nadal żyć.Jak obiecała żyła trochę więcej niż 100 lat. Płakać mi się chce też gdy woda zalewa Titanica i mama czyta swoim dziecią ostatnią bajkę i nawet najstarsi ludzie leżą w łóżku przytulając się i woda wdziera im się do pokoju.Zawsze gdy to oglądam przeżywam to przez tydzień i płacze chyba z20 min po skończeniu filmu.To jest po prostu najwspanialszy film świata .Nie ma chyba drugiego takiego arcydzieła .<3 Titanic <3
Zgadzam sie w 100 procentach :) Mimo tego, że jestem facetem to z wypiekami na twarzy ogladalem ten film w kinie w roku 1998. Mialem wtedy 10 lat. Mimo tego, ze od premiery uplynelo juz prawie 15 lat to nadal "Titanic" robi ogromne wrazenie na mnie :) Nie moge sie doczekac ponownej premiery :-) Pozdrawiam :-)