Titanic miał wielkiego pecha po prostu. Gdyby kilka rzeczy byłoby inaczej, ofiar nie byłoby wcale lub bardzo niewiele.
- kilka godzin przed zderzeniem z bocianiego gniazda odkręcono lunetę
- kapitan spał przed zderzeniem, być może kazałby płynąć dziobem na górę lodową-kto wie czy uszkodzenia nie byłyby mniejsze
- zderzenie nastąpiło o 23:40, gdyby nastąpiło w dzień o 12, dostrzeżono by szybciej górę, a gdyby doszło do zderzenia, pasażerowie nie zamarzliby ( Statek Lusitania też zatonął 3 lata później, zginęło 1200 osób ale z powodu szybkiego zatonięcia statku (około 20 minut, został trafiony przez niemieckiego u-boota). Ci którzy znaleźli się w wodzie, większość przeżyła.
- I głupota załogi-płynęli szybko bo chcieli zdobyć Błękitną Wstęgę (nagroda za najszybsze przepłynięcie Atlantyku), lecz Titanic mógł płynąć z prędkością max.22 węzłów, a żeby zdobyć nagrodę, potrzeba było przynajmniej 24.