szkoda że tylko raz można dać 10/10, jak bym mógł to dał bym 1000x 10/10 siedział bym przez miesiąc non stop przed kompem :)
pzdr

Niestety jest teraz na 109 :(

Ale to nie numerek znaczy o potędze filmu tylko "MY" o nim znaczymy, totalni fani...

PZDRAWIAM GORĄCA WSZYSTKICH FANÓW :)

Numerek niby nic nie znaczy,ale... szkoda, że niektóre gnioty są w tej punktacji wyżej niż taki film.

To totalnie bez znaczenia, ludzie bez wyobraźni i serca są słabi psychicznie i wybierają "prostsze" produkcje bez zrozumienia kolosalnego przesłania jaki niesie "TITANIC" :)

Myślę, że to jednak nie jest bez znaczenia. To wskaźnik poziomu widowni, wiele mówi o społeczeństwie. Jeśli ktoś wyżej ocenia np. pokemony niż Titanica czy inny podobny film, to po prostu ręce opadają, a szczęka na ziemi leży

Zdecydowanie tak, nie chcę obrażać każdego który negatywnie ocenia "Titanica" ale osoby które widziały ten film i bez obiektywnego zrozumienia oceniają GO negatwnie są po prostu... hmmmmmm proste :)))

Nie wiem czy to dobre określenie. Ja przynajmniej nie widzę nic złego w prostocie, ale prostactwo i ograniczenie to już inna sprawa ;)

Tak, prstota i prostactwo to zupełnie inne rzeczy. Ale wiem jedno do końca życia dla mnie "Titanic" pozostanie genialnym i wzruszającym filmem......

Kochani fani Titanica, nie znoszący wszelakiej krytyki, najlepiej pójdźcie z sobą do łóżka. Film był okropny, banalny, nic nie wnoszący!!!

Kochany wikipedysto, dla ciebie film był okropny, dla mnie świetny. Rozumiem, że ci się nie spodobał, masz prawo do własnego zdania, tak jak reszta ludzi do swojego, ale to ty tutaj wykazujesz postawę agresywną. I nie twoja sprawa, z kim sypiają fani Titanica. Masz z tym jakiś problem czy co?

Jeżeli twierdzisz że "Titanic" był banalny i nic nie wnoszący to wytłumacz mi dlaczego jest najbardziej kasowym filmem wszech-czasów ? Wydaje mi się że o jego nie zwykłości zadecydowali fani czyli ludzie którzy poszli do kina, to JASNO i WYRAŹNIE świadczy o tym że ten film banalnym nie był... Najlepiej to idz oglądać "Sierotkę Marysię" za pewne nie będzie dla Ciebie banalna.

Zapomniałam dodać, że śmierć ponad 1500 ludzi jest bardzo banalna...

Ten film to nieporozumienie - 1 punkt. Sam Leonardo di Caprio żałuje, że wziął w nim udział i słusznie.

To ciekawe że tak sądzi, a ty skąd to wiesz, wróżka eleonora ci powiedziała ? Czy dostałeś olśnienia siedząc na klopie :)?

jest juz na 161;(( W czym taki np. władca pierscieni jest lepszy od titanica.nie rozumiem tego!

"Władca Pierścieni" akurat jest lepszy, pod każdym względem.

Lubię Titanica, ale muszę przyznać, że Władca Pierścieni jest lepszy - pierwsza część, bo trzecia to porażka.

Cała trylogia jest genialna i zasługuje na ocenę 10/10."(...)trzecia to porażka." Jakieś argumenty na poparcie tej tezy?

A czytałeś książkę? Trzecia część była najgorsza, ponieważ wyszły w niej ciągoty Jacksona do horrorów. Za dużo uwagi poświęcił Szelobie, zbytnio zmienił postać Aragorna, który w filmach objawia się niczym Bóg-Zbawiciel. Ostatnia część nie zasłużyła na tyle Oskarów, ile dostała. Najlepsza byłą Drużyna Pierścieni, Dwie Wieże trzymały poziom, a Powrót Króla spadł za zbity pysk. Ale to oczywiście tylko moje zdanie, każdy ma prawo uważać inaczej.

Książki czytałem i uważam, że wszystkie części są genialne... to moje zdanie. Nie wiem o co Ci chodzi z tą postacią Aragorna i z resztą o czym Ty mówisz?

Mówię o tym, że Aragorn został inaczej przedstawiony (nieomylny, wspaniały wódz,bla bla bla). Po Drużynie Pierścienia spodziewałam się od Powrotu Króla czegoś więcej, a byłam nim po prostu rozczarowana. To tyle. Jak wcześniej wspominałam, to jest tylko moje zdanie i nikt nie musi się z nim zgadzać. A tak poza tym, to chyba jest forum Titanica ;)

Przecież Obieżyświat miał taki być... i był. W "Two Towers" został przeciez strącony przez warga warga w przepaść i o mały włos nie pożegnał się z życiem, jakby w 3 części znowu był w wielkich opałach trochę by to był wstyd jak dla wspaniałego wojownika... Zresztą wszystko jest ściśle powiązane z książką więc nie wiem czemu się czepiasz.