czy samo zatonięcie Titanica wyglądało tak samo jak filmie? tzn, że się złamał i na końcu stanął pionowo?
No nie wierzę własnym oczom!. Takie pytanie?? Przepraszam za reakcję ale w życiu nie przypuszczałem że spotkam się w ogóle z takim pytaniem. Po pierwsze to rufa statku leży daleko daleko za przodem co świadczy o złamaniu, a poza ty wystarczy się oprzeć na opowieściach ocalałych z katastrofy.
Tak to na 99% wyglądało.
Po odnalezieniu wraku "Titanica" w 1985 roku przez ekspedycję Roberta Ballarada okazało się, że wrak składa się z dwóch części - dziobowej i rufowej. Obie oddalone są na dnie od siebie bodajże jakieś 800m. Część dziobowa jest (tzn. wtedy w 1985 była) zachowana niemal w całości i dziobnicą (przód statku) wbita głęboko w dno. Natomiast część rufowa jest (była) bardzo mocno zniszczona i leży w ogromnym polu szczątków statku. Inżynierowie po przeanalizowaniu takiego usytuowania i wyglądu wraku oraz relacji świadków zatonięcia (niekiedy sprzecznych) ustalili, że kadłub przełamał się (tak jak w filmie - podobno słychać było przeraźliwy zgrzyt, łoskot pękania stali) po czym część dziobowa pomknęła z dużą prędkością na dno i wbiła się w nie. Natomiast część rufowa, po oderwaniu się części dziobowej stanęła ponownie do pionu i utrzymywała sie przez chwilę na powierzchni, jak korek, po czym zatonęła dokładnie jak w filmie. Polecam gorąco książkę Roberta Ballarda pt. "Odnalezienie Titanica". Jest rewelacyjna i świetnie napisana. Czyta się ją jednym tchem!
Titanic zatonął po 3 godzinach, podzielony na dwie części. najpierw na dno poczedł przód, a za nim tył. film tylko zaperezentował jak to mogło wyglądać
Hmm.. Ja gdybym była wtedy na tym statku, a szalup by nie było wystarczająco dużo ... TO przygotowałabym dla siebie taką własną prywatną łódkę :PP No wiecie : coś rozwalić i później na tym pływać . Później by po mnie podpłynęli jak po RoSE. :PP