oglądam za kazdym razem, gdy jest w tv... i wybieram sie do kina w kwietniu oczywiscie :) i za kazdym razem rycze... potem kilka dni nie mysle o niczym innym i gdybam, jak moglby jednak przezyc i co by wtedy bylo.. wypieram wszelkie tlumaczenia, ze historia jest zmyslona... i tak bedzie juz zawsze :)
Ja mam to samo. Mam kilkudniową obsesję i ciągle nawijam o tym filmie, w głowie nie pojawiają mi się inne myśli, niż Rose i Jack, bla,bla,bla... Tak samo mam po wczoraj. Boje się co będzie za tydzień, gdy statek zatonie a moje policzki będą całe zmoczone łzami, gdy Rose będzie musiała puścić dłoń Jacka i pozwolić mu odejść... Przeżywam to, jakbym widziała to pierwszy raz. :)
ja również tak mam . ;d myśle , patrze jak był kercony szukam po poratlach informacji . ;d mam schize na maxa . ;d
Nie wiem jak można płakać na tak mało ambitnym gniocie.No sorry,może jestem dziwny, ale nie potrafię inaczej tego odczuć.
Ty tak sądzisz,według mnie jestem zdrów jak ryba:).Film oglądałem mając kilka lat i już wtedy wyczułem,że szału nie ma,a łzy spływające z policzków mojej matki nad wymiar przesadzone i nie uzasadnione:)
Przesadzone ? Nie uzasadnione ? Totalnie nie rozumiem toku Twojego myślenia. Twoja ' matka ' najwidoczniej jest osobą wrażliwą i poczuła emocje jakie miał wywołać ten film, czego Ty nie rozumiesz.
Leonardo DiCaprio : Ha wiedziałem,że młode,wrażliwe i niepewne nastolatki będą płakać z powodu końcowej sceny,opłaciło się,teraz będę ich bożyszczem - powiedział arogancko pewnym głosem,w trakcie przeliczania grubaśnego pliku $
Jest mi to całkiem obojętne. Powstało to w efekcie Twojej wyobraźni, Ty tak uważasz.
Naprawdę będzie w kinie? Jeśli tak to super!!! Zawsze mówiłam siostrom że chciałabym obejrzeć go w kinie. Wiecie ja też tak mam że za każdym razem jak leci to go muszę obejrzeć! I zawsze go przeżywam. Po prostu to jak jest nagrany ,że z teraźniejszości wraca się do przeszłości... i ta muzyka. Jak są na dziobie i "latają" ...piosenkę Cali Dion nie mogli lepiej dobrać do tego filmu:)