Tak jak reszta, rozczarowany jestem tym filmem. Za dużo tu wątków dziecięcych, a niekiedy i DZIECINNYCH. W pierwszej części z uwagi na fakt, że głównymi bohaterami są właśnie dzieci było to zrozumiałe, w drugiej zaś dziecinne zachowanie dorosłych już bohaterów jest jeszcze bardziej frajerskie i po prostu denne. Niestety wraz z poprawnością kastruje się gatunek grozy i "horrorami" nazywa się soft produkcje z "dreszczykiem", coś na styl dawniejszej "Gęsiej skórki", będącej horrorami dla dzieci, tak jak chociażby Stranger Things ( który sam w sobie jest bardzo dobrą produkcją, ale horrorem bym tego nie nazwał, chyba że dla 10letniej córki... ). Ale podobny trend zalał ogólnie kinematografię, przez co katowani jesteśmy aż do bólu tęczowo - różowymi produkcjami, komediami romantycznymi itp. A propos tęczy, no sorry ale ja nie mam ochoty w kolejnym filmie patrzeć na dwóch gości którzy namiętnie się całują... Nie dość, że ogólna poprawność pozbawia nas dobrego kina, to na każdym kroku widoczna musi być tęczowa propaganda... FUUJ!