Czy wiecie że ten cały Pennywise to jakiś prastary kosmita? Cały czas byłem przekonany że to jakiś demon, duch czy coś, a przypadkowo sobie wyczytałem że to jest kosmita z inne galaktyki kto ty przybył na ziemię miliony lat temu w miejsce miasteczko Darry... Trochę mi to zepsuła odbiór filmu nie ukrywam.
Tak jest zazwyczaj, że dopóki coś jest owiane tajemnicą to wzbudza naszą ciekawość i rozbudza wyobraźnie. Jak już poznamy prawdę to często rzeczywistość nie jest tak jaką sobie wyobrażaliśmy, zawsze tak niestety będzie.
W książce jest opisane ,że Pennywise to istota z kosmosu ,która jest starsza od kosmosu ,że żyła przed jego powstaniem. Żył też żółw który jeśli dobrze pamiętam wyrzygal kosmos itd. Żółw i Pennywise byli wrogami. No i pewnego razu spadł na ziemie.
Ps w 1 części jest kilka nawiązan do żółwia np. Gdy sie kapali lub jak Bill był w pokoju Georgiego i miał żółwia z lego
Mam to samo. Pomysł ze to był kosmita czy jakaś siła jest jak dla mnie beznadziejny :/
Pomysl z kosmita malo trafiony.Niestety,to co o ufo I kosmitach pisza to bzdura I fikcja......
...... z kolei to, co mówią i piszą o rozmaitych demooonach, o, to już całkiem inna sprawa.....
Pomysl z kosmita jest swietny tylko trzeba przeczytac ksiazke. Nie jest to typowy hollywoodzki ufoludek co 'przylecial se ufem zjadac ziemian'. Raczej bardziej pasuje do Wiecznych Przedwiecznych Lovecrafta. Niestety film zupelnie zignorowal ten watek. W ogole w filmie postac pennywisea zostala sprowadzona do 'efekciarskiego pozeracza dzieci'. Szkoda bo aktor naprawde sie spisal i moglby tej postaci dac o wiele wiecej.
Wielka kosmiczna pajęczyca, która ma zaraz wydać na świat potomstwo? No nie, to był jeden z większych absurdów książki, czy też raczej zawodów.
W "Stukostrachach" też byli kosmici, a w filmie, chyba w bibliotece na początku jednej sceny stoi żółw ;)