Jeden z moich ulubionych aktorów i jeden z moich ulubionych pisarzy w jednej scenie razem - po prostu cudo! Oglądając film miałam wrażenie że odświeżam sobie książkę. Bardzo fajny, chociaż mniej straszny od jedynki. Dobrze dobrani aktorzy chociaż przez cały seans miałam wrażenie że Ben to Doktor Strange