Oglądałem ten film już 3 razy, więc postanowiłem napisać komentarz, który zetrze ślad starego(kiedy jeszcze miałem gówniarski sposób pisania na forum:D). Aktorstwo jest nienaganne: obsada bardzo dobrze dopasowana. Atmosfera jest wyśmienita - motel, burza plus mistyczna muzyka bardzo sprawnie się łączą. Scenariusz jest napisany z głową, chociaż nie brak w nim hollywoodzkich trików. James Mangold "zdał egzamin" w interpretacji skryptu i solidnie zbudował napięcie. Zakończenie ma świetny pomysł i całe szczęście - nie razi brakiem logiki. Widać, że film miał zamysł, ale także widać i wzorce - film wyraźnie czerpie z klasyki, co można zauważyć podczas seansu.
Polecam.
SPOILER
Pomysł z "dziesiątkową jaźnią" bardzo mi się spodobał, świetnie wyszło w stronie symbolicznej(klucze z numerkami, nazwiska, itd.), jak i zarówno tej "suchej".