Ja trochę się zawiodłem, bo po śmierci ojca (jako 5 ofiary), już przeczuwałem, że mordercą jest dzieciak. W 100%, byłem pewien po tym jak wyszedł z pokoju na chwilę i okazało się że matka zginęła, od tamtej pory już wiedziałem co się wydarzy. Mimo to bardzo dobry film, choć "7" nic nie przebije. 8/10

Też miałem problemy, kiedy potwierdzono rozdwojenie jaźni (w tym sądzie czy tam w innym budynku). Najbardziej podejrzewałem od początku (a tak właściwie momentu, kiedy już wszyscy znaleźli się w motelu) właśnie chłopca i więźnia (myślałem, że ten skazany jest ojcem tego chłopca, ponieważ ten co zginął jako szósty (nr kluczyka 5) powiedział, że nie jest jego prawdziwym ojcem, dziecko gdzieś wyszło, a chwilę później okazało się, że więzień zbiegł). Ostatecznie przekonany byłem, kiedy umarł właśnie ojciec, a śmierć matki potwierdziła mnie w przekonaniach na 200%, choć już pierwsza scena tak lekko wskazywała na chłopca. Scena z wybuchającym autem była do bólu przewidywalna,więc łatwo było się domyślić. Poza tym było nawiązanie do książki Christie, a ona w dwóch książkach wybrała na mordercę właśnie dziecko.

Najbardziej tajemniczy moment? Hmm, ciężko wybrać jeden, bo cały film jest bardzo tajemniczy i mimo pewnych wskazówek wszystko wyjaśnia się dopiero na końcu, ale dla mnie takimi momentami były:
- Moment, kiedy więzień uciekł z terenu motelu. Przekroczył rzeczkę, po czym trafił... ponownie na teren tego samego motelu :]
- Znikające ciała.
- Urodziny wszystkich postaci 10 maja, ale potem przypomniałem sobie, że tego dnia urodziny miał również Malcolm co dało mi trochę do myślenia.
- Ocknięcie się Malcolma w postaci Edwarda na przesłuchaniu, kiedy go ten doktorek uświadamiał.
Film ogólnie bardzo dobry, intrygujący z zaskakującym zakończeniem. 8/10

PO prostu Genialny nic dodac nic ujac :D :*