Ktora z osobowosci Twoim zdaniem zaprezentowala sie najciekawiej?(chyba cos mi niegramatycznie wyszlo, wybaczcie :D ale wiecie o co chodzi:P)
Jak dla mnie najbardziej wyrazista byla Amanda Peet jako Paris.. A Najslabiej chyba Lou :]
Taaaaak,Timmy byl swietny :) Przyznalabym mu drugie miejsce lub moze nawet pokusila sie o pierwsze, ex aequo z Paris :)
Jon Cusack. Jak zawsze spokojnie i subtelnie zagęszczał atmosferę, przechadzając się po ekranie jak postać z książek Stephena Kinga. Świetny był również Ray Liotta i Alfred Molina.
Pozdrawiam i zapraszam do siebie.
Moja lista Top 10:
1.Timmy York
2.Ed Dakota
3.Rhodes Rhode Island
4.Paris Nevada
5.Doktor Mallick
6.Larry Washington
7.Ginny Isiana
8.Malcolm Rivers
9.George York
10.Robert Maine
Timmy - od początku coś mi w nim nie grało (zwłaszcza to jak mało przejmował się śmiercią swoich rodziców).
PEET i LIOTTA
-Paris? Nigdy nie byłem w Paryżu.
-Dzisiaj też nie będziesz.
:-)
PEET i CUSACK
-Co widziałeś? Powiedz, co widziałeś?!
-Widziałem ciebie. Widziałem ciebie. W gaju pomarańczowym.
DE MORNAY i CUSACK, po tym jak potrącili przechodnia:
-Nie wychodź z samochodu, bo będziesz za to odpowiadał.
-Odpowiadam za to.