Wątek niby dobrze rozplanowany, lecz przewidywalny. Niektóre sprawy uproszczone do granicy absurdu. Na przykład to, że dwóch morderców jest konwojowanych przez jednego policjanta który na dodatek jest zajęty prowadzeniem nie okratowanej więźniarki tylko zwykłego samochodu patrolowego. Przyznajcie czy to nie jest głupie. Dwóch morderców konwojuje jeden policjant. Albo była prostytutka marząca o zakupie sadu pomarańczowego wraca do domu i od razu w nim jest, a nawet zaczyna go uprawiać i przez przypadek pierwszym grzebnięciem w ziemi wykopuje klucz do pokoju. Odradzam.
To co miała kopać w tej ziemi 10 minut?!?
Koncepcja była taka, iż musiała ona znaleźć ten klucz!!
Cała akcja, która się działa w hotelu jak i dalsze losy prostytutki były tylko wymysłem mordercy, a wyobraźnia człowieka, tym bardziej takiego jak on ma to do siebie, że może stwarzać rzeczy "fantastyczne" i nie wiem co w tym dziwnego, że prostytutka wróciła do sadu...
Sytuacja ze zbiegami i policjantami troche głupia, ale ona miała tylko nakreslić przebieg sytuacji w jakiej znaleźli się bohaterowie, ale widać dla ciebie ważniejsze od głównego wątku są jakieś nie mające znaczenia dla całej historii zdarzenia...
Film bardzo dobry i warto go objerzeć bez dwóch zdań!!
Nie uwazam zeby ten film byl przewidywalny. Jestem pewna ze do konca nie wiedziales jak film sie skonczy. I zgadzam sie z Drabssonem ze wszystkie nieprawdopodobne fakty z filmu byly tylko urojeniem mordercy i wszystko dzialo sie tylko w jego umysle. Sam pewnie czasami sobie fantazjujesz w myslach:P a film jest wlasnie na tym oparty. Pozdrawiam;)