Klimat taki jak powinien być: straszliwa burza, która odcina drogi i wreszcie wszyscy trafiają do motelu na odludziu, prowadzonego przez mocno podejrzanego typa. I nie jest to schronienie, gdzie można spędzić spokojnie noc. Pierwsza połowa filmu, czyli tak do piątego trupa, to naprawdę świetny thriller. Później, mimo mylenia tropów i braku zabójcy, zaczęła mnie męczyć ta zagadka. A zakończenie to już zupełne rozczarowanie... Nowa, 6 sala w Kinotece ma za nisko ekran w stosunku do foteli - więc odradzam.