W filmie jedna babka opowiada ze ich sytuacja moze przypominac fragment filmu gdzie jacys ludzie sa uwiezieni na wyspie i sa ze soba jakos polaczeni i tez zaczynaja ginac. ktos moze kojarzy czy wogole istnieje taki film i co to za tytuł o ile istnieje? z gory dzieki
jedyny film, który sobie skojarzyłam z tej opowiastki to "Łowcy Umysłów", ale tam było mniej niż 10 osób, tzn. z około 7-8, tak mi się wydaje, a sam film jest z 2004 roku, więc nie o tym filmie była mowa, niemniej jednak, film jest ładny :)
http://www.filmweb.pl/f108108/Łowcy+umysłów,2004
Właśnie w Mindhunters przyszli detektywi na tej wyspie nie są ze sobą połączeni, jedynie przebywają razem.
Do tego Mindhuntes nakręcono później niż Identity :)
Tu chodzi najprawdopodobniej o film oparty na książce Agathy Christie "I nie było już nikogo", ale nie wiem czy taki film naprawdę istnieje. W tej książce (inne tytuły to "Dziesięciu Murzynków" "Dziesięciu Żołnierzyków") dziesięcioro z pozoru niczym nie połączonych ze sobą ludzi zaczynają ginąć. Być może to o to chodzi.