Jedna gwiazdka za obsade a druga za nutki z Black Sabbath - to wszystko. Poszedłem na ten film z
dziewczyną spodziewając się czegoś w rodzaju Projektu X, a to było tak obrzydliwe, denne i słabe że
chciałem w połowie wyjść. Miałem cichą nadzieje że pod koniec okaże się że są zjarani a impreza
dalej trwa ale niestety, szału nie ma dupy nie urywa :/