PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=644737}

To już jest koniec

This Is The End
2013
5,5 57 tys. ocen
5,5 10 1 57275
5,7 52 krytyków
To już jest koniec
powrót do forum filmu To już jest koniec

...nie potrafią mówić po angielsku. Jest to jedna z NAJLEPSZYCH komedii tego roku i nawet ostatnich lat.

Film jest przezabawny, aktorzy podeszli do niego z ogromną dozą dystansu do samych siebie.

Jednakże, żeby film bawił, trzeba znać angielski na poziomie B2+ i trochę twórczości aktorów w nim występujących.

A po czym wiem, że ocena na filmwebie o tym świadczy?

Filmweb 5,7/10 i wiele negatywnych komentarzy.
Rotten Tomatoes 83% i wiele pozytywnych komentarzy + 75% od użytkowników.

I teraz liczba użytkowników:
Filmweb 12414(5,7/10)
Rotten Tomatoes 150467(75%)


Ale nie martwcie się. To nie film dla osób nie znających języka. Dla was jest Kac Wawa. :)

ocenił(a) film na 7
burujava

Generalizujesz to że podobał się tam nie musi oznaczać że w Polsce się ma podobać,Polacy to nie amerykanie którzy w dużej mierze to niestety barany więc nie ma co porównywać ich humoru do naszego.To po pierwsze, po drugie angielski w tym filmie to obecny poziom gimnazjum i trzeba być faktycznie tępym tukiem żeby go nie pojąć.Chociaż co do poziomu angielskiego z gimnazjum nie mam pojęcia bo mam już dość sporo lat a patrząc na naszą młodzież można różne wnioski wysunąć.Do jednego się zgodzę film z dużą dozą dystansu aktorów do samych siebie, dobrze się ogląda ale czy to najlepsza komedia ostatnich lat to się nie zgodzę, film na jeden wieczór, z gatunku obejrzeć zapomnieć, choć kilka scen może zapaść w pamięć.

Shade83

Naprawdę nie wiem skąd pomysł że Polacy są inteligentniejsi od amerykańców, ze świecą tej inteligencji szukać

ocenił(a) film na 4
kryszti

Może ze statystyk ?

ocenił(a) film na 7
Shade83

Z tego że jeśli porównasz poziom edukacji w stanach z naszym, który z roku na rok leci na łeb, to nie ma czego porównywać.Wystarczy zobaczyć kilka fimów dokumentalnych o poziomie kształcenie nastolatków w USA, oni są tam ciemni, nie mówię że wszyscy ale spora większość.Zatem ich poziom humoru jest dość niski, wystarczy popatrzeć na te ich żenujące seriale komediowe gdzie podstawiona publiczność śmieje się z byle czego.Taka jest prawda, a ja osobiście nie uważam się za lepszego po prostu stwierdzam fakt.

ocenił(a) film na 8
Shade83

Skoro tacy jesteśmy wyedukowani, to ciekawe dlaczego USA aż tyle więcej dokonała chociażby dla nauki. Jeśli chodzi o seriale to polecam "Na imie mi Earl" - nie ma tu śmiejacej sie widowni, a odcinkowiec jest megazabawny. Duma narodowa dumą, ale zestawianie Polski z USA to jak wystawianie Syrenywyścigu z Corvettą. Wracając do filmu to, to polecam tą śmieszna komedię. Dla mnie film reprezentuje humor w stylu komedii Kevina Smitha.

ocenił(a) film na 4
wrona12

Testy porównujące wiedzę nastolatków z różnych krajów Europy i z USA wskazywały, że bynajmniej nie jesteśmy na szarym końcu. A dla nauki osiągnęli więcej, bo:
a. jest ich więcej i działa efekt skali
b. mają niewyobrażalnie większe nakłady na naukę.
Stąd jeśli porównywać średnią wiedzę na łebka możemy wypaść przyzwoicie, ale na poziomie uniwersyteckim i wyżej jesteśmy na szarym końcu wszelkiego typu zestawień. Nie aż tak szarym jak w piłce nożne, pocieszające.
A film niestety nie dorównuje humorowi Smitha, chociaż anatomiczne skojarzenia z Jayem i Bobem są;)

ocenił(a) film na 8
Cerbin

Smithowym filmom nie dorówna, może dlatego, że Smith był pierwszy :), ale nie jest źle. W Stanach efekt skali jest, kasa jest i to czyni tamten kraj liderem ale i tak jestem dumnym Polakiem, z tym że realnie nie uznaje Polski jako kraju najlepszego :D. Stany, choć to twardy kraj, to podziwiam go za wiele rzeczy.

Cerbin

Te testy nic nie znaczą, w ogóle nie przekładają się na jakąś praktykę czy wiedzę użytkową. A najlepsi studenci są tam, gdzie są najlepsze uczelnie. A w tym wypadku jesteśmy na samym końcu.

ocenił(a) film na 7
Shade83

A Polacy są tak dobrze edukowani?? Hahahahahahahahahahahahahahahahahaha. Naprawdę dawno się tak dobrze nie uśmiałam. Dzięki za porcję zdrowia. 90% społeczeństwa to kołki, które nie mają najmniejszego pojęcia o świecie i o tej wiedzy, którą teoretycznie po liceum choćby powinni posiadać. Zapraszam do obejrzenia Matura to bzdura.

ocenił(a) film na 8
semira1

Niestety zgadzam się. Jesteśmy tępymi ignorantami :(.

Shade83

Poziom edukacji? Co z tego, że na jakimś etapie życia znamy budowę dżdżownicy, rodzaje tkanek czy dopływy Dunaju? Czytelnictwo w Polsce jest na żałosnym poziomie. Umiejętność rozumienia tekstu czytanego tak samo. Umiejętność poszukiwania informacji, kojarzenia faktów, logicznego myślenia, kumania związków przyczynowo-skutkowych również. A do Amerykanów to nie ma w ogóle co porównywać. A niby w czym my ich wyprzedzamy? Kiedy nam inteligencję wymordowano w czasie wojny, a po niej dokończono wybijanie resztek. Poziom nauk, zwłaszcza ścisłych jest w Stanach niesamowity. Uczelnie najlepsze na świecie. Jeżeli chodzi o innowacyjność czy kulturę również w czołówce światowych państw. Zresztą myślisz, że oni zostali jednym z najpotężniejszych mocarstw przypadkiem?

ocenił(a) film na 7
Shade83

Nie kwestia humoru, a kontekstu.

użytkownik usunięty
burujava

Obejrzałam ten gniot głównie z ciekawości, jak zagrała Emma, chociaż po zwiastunie wiedziałam, czego mogę się spodziewać...
Jedyną zabawną, ale nie powalającą sceną było "Hermione just stole all our shit" czy coś takiego. Film może podoba się hamerykanom, bo im wiele nie potrzeba, niż prymitywnych żartów o penisach itp.
Nie powiem, że cenię tylko "inteligentny humor na wysokim poziomie", bo też lubię się pośmiać z idiotycznych,pozbawionych sensu rzeczy, ale ten film był po prostu żenujący.
"Żeby film bawił..." to trzeba mieć humor na poziomie gimbazjum..Ale nie martw się, zawsze możesz wmówić sobie, że inni zwyczajnie nie rozumieją tej formy żartu, a Ty jesteś taki nowoczesny, bo znasz angielski. A tak na marginesie, nie wszyscy mają obowiązek znać angielski (niektórzy nawet nie chcą) co nie znaczy, że mają wyrzucić z domu telewizor, bo są tacy tępi, że nie powinni oglądać zagranicznych komedii.

Aha i rzeczywiście, masz rację, że aktorzy mają naprawdę duży dystans do siebie, zwłaszcza odgrywający swoją życiową rolę Channing Tatum.

ocenił(a) film na 7

Zabolała prawda? I nie, angielski jako dodatkowy język to już nie wybór - to obowiązek. Dlaczego?

Żeby móc funkcjonować w dobie globalizacji trzeba mieć sposób do komunikacji, i tak wyszło, że jest nim angielski. Bez angielskiego, nie obsłużysz urządzeń. Każde urządzenie, sprzęt elektroniczny, komputery i telefony to angielski.

Angielski teraz już nie powinien być traktowany jako język jako jeden do wyboru. Nauka językowa w tych czasach powinna wyglądać tak: angielski + jakiś język do wyboru.

I to nie jest humor na poziomie gimnazjalisty. Czy Quentin Tarantino jest gimnazjalistą? Czy jest sławnym reżyserem z wielkim dorobkiem filmowym i z wieloma nagrodami? Bo on jakoś wybrał ten film do listy najlepszych filmów tego roku.


I widać po was jak umiecie korzystać z systemu oceniania. Dla tego filmu 2? 2? Czy wy kiedykolwiek widzieliście film naprawdę słaby? Ten film minimalnie zasłużył na ocenę 5, bo 2 to może być Kac Wawa.


Co ja sobie myślałem zakładając ten wątek. Przecież to było wiadome, że odpowiedzą osoby, które powiedzą: "Nie uczyłem się angielskiego, bo tak wybrałem".

ocenił(a) film na 6
burujava

troche cie bol dupy chyba trzyma.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 2
burujava

Reasumując:
a) uczmy się j. angielskiego ponieważ niespodziewanie awansował on do narzędzia bez którego nie będziemy w stanie na co dzień normalnie funkcjonować. Jednak jeśli pomimo nieznajomości tego języka złapałeś się na umiejętności obsługi telefonu, komputera czy (uchowaj Boże) kalkulatora to prawdopodobnie jesteś geniuszem którego intelekt wykracza poza wszelkie dotychczas określone granice
b) jeśli jednak znasz angielski w stopniu co najmniej podstawowym ( w zupełności wystarczającym żeby pojąć praktycznie wszystkie dialogi w filmie) i uświadomiłeś sobie, że ktoś tu podjął nieudaną próbę podniesienia własnej samooceny, bynajmniej nie dawaj po sobie tego poznać - zostaniesz z miejsca uznany za nieuka i ignoranta z którym nie warto podejmować dyskusji
c) jeśli kiedykolwiek z sarkazmem wypowiadałeś zdanie "przecież większość nie może się mylić" - więcej tego nie czyń, niektórzy naprawdę tak uważają
d) obejrzałeś jakiś film i masz mieszane uczucia? Bez obaw - sprawdź co o danym filmie sądzi którykolwiek ze znanych i docenianych reżyserów, bo oni jako jedyni posiadają nie własne gusta i preferencje tylko uniwersalne z którymi musisz się zgadzać. Nie podzielając ich zdania wykazujesz się kompletnie abstrakcyjną, niezrozumiałą i niepraktyczną umiejętnością kreowania własnego gustu i zdania.

ocenił(a) film na 7
matthaeus

a) Widzę, że zauważyłeś sprzeczność ale mam to w dupie. Nie znasz angielskiego w 2013 roku i nie masz więcej niż 30 lat - jesteś idiotą.
b) W stopni podstawowym każdy zrozumie ten film, bez napisów? No to ciekawe, że dzieci z 1-3 klas na poziomie A1 uczący się przedstawiać będą potrafili albo A2 gdzie uczą się podstawowych czasów, bez żadnego osłuchu.
c)Jakoś bardziej wierzę ocenie na RT niż na Filmwebie. Filmweb jest pełen półgłówków, a jakoś z RT nigdy jeszcze się nie nie zgadzałem.
d)Jak to pewien reżyser kiedyś powiedział - "W dzisiejszych czasach o filmach wypowiadają się kompletni debile, nie mający pojęcia o kinematografii". Gust, gustem, ale bezpodstawna krytyka i przyrównywanie filmu do gówna tylko ujawnia brak zaplecza intelektualnego u wypowiadającego. This is the end nie jest złym filmem.
Pink Flamingos to zły film. The Room to zły film. Plan 9 from Outer Space to zły film. One zasługują na jedynki i dwójki mimo, że przez wielu zaliczane są do filmów kultowych.

I teraz niepopularna opinia - gust, gustowi nie równy. Jak ktoś lubi Blood on the Dance Floor, to mam go stawiać na równi z kimś kto lubi Queen? Nie, ten pierwszy słucha muzyki dwóch idiotów, którzy tylko wykorzystują swoje małoletnie fanki i traktują je jak szmaty na koncertach.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 4
burujava

a ja ocenilem ten film na jeden. czuje się obrażony samym faktem ze to weszlo do kin. grupka aktorow plus rezyser wystawili sobie laurke chcąc pokazac jacy to są fajni zdystansowani ... jak dla mnie nie wyszlo i ten film to nieporozumienie czyt. 1

ocenił(a) film na 3
burujava

Przecież Kac Wawa właśnie ma taką ocenę, a nawet gorszą. Czemu pan tu płacze?

ocenił(a) film na 5
burujava

Heh jak tak Cię to boli że Polacy nie umieją angielskiego to proszę bardzo opuść Polskę i wypad do Anglii nikt nie będzie płakał. Wyskakujesz z jakimiś stronkami o których nikt nie wie i myślisz że błyszczysz? Film powinien być zrozumiały dla wszystkich, a nie dla mistrza "języka angielskiego" (Ciebie). Ale mniejsza o język uważasz że aktorzy świetnie grali? Że się wysilili? Film tak, jest słaby 3 razy się za niego zabierałem i nie dałem rady. Film zrobiony w kategorii parodia tylko powinni najpierw zobaczyć stare filmy w tej kategorii, a potem zabrać się za to coś. I już się nie wysilaj na kolejne teksty że nie umiemy języka.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 6
burujava

jestes chyba najsmieszniejszym czlowiekem w internecie.

ocenił(a) film na 2
burujava

burujava 2/10. Koniec dyskusji.

Chyba będę częstszym gościem na forach strony Filmweb - użytkownicy Twojego pokroju gwarantują dobrą zabawę!

ocenił(a) film na 5
burujava

No tak go oceniłem bo wiesz tylko ten film zrozumiałem wiesz pod względem języka. A tak naprawdę oceniasz to po filmie? Tak oceniłem go 9/10 bo jestem wielkim fanem adaptacji komiksowych nawet jeśli nie mają z komiksem dużo wspólnego. Heh ale Move 43 7/10? A w sumie tak tam był trudny język i Ty go zrozumiałeś

ocenił(a) film na 7
kodrzak

Zrozumiałbym taką ocenę przy Iron Manie 1 lub nawet 2, przy Man of Steel. Ale przy Iron Manie 3? Przecież ten film był słaby.

Totalna kiszka. Iron Mana było mało, główny antagonista okazał się oszustwem, a prawdziwy był słaby i marny. Film oparł cały swój hype na postaci, która okazała się nikim. Poza tym, totalnie debilna fabuła i debilny "geniusz" Tony Stark. Jedyny fajny moment w filmie to sceny z tym dzieckiem.

ocenił(a) film na 6
kodrzak

Jak widać niektórzy nawet polskiego nie umieją ;)

ocenił(a) film na 5
burujava

Znam angielski na poziomie ~C1 i uważam, że film był co najwyżej średniakiem. To, że Tobie coś się podoba wcale nie oznacza, że wszystkim ma się podobać. I vice versa.

ocenił(a) film na 7
criav

Ale tendencja jest. I nie oceniłeś filmu na 1 lub 2, a 5.

ocenił(a) film na 9
burujava

zgadzam się, film daje rade:D

ocenił(a) film na 6
burujava

To ja widzę że Ty dobrej komedii w życiu jeszcze nie widziałeś hahaha
Ocena 6/10

ocenił(a) film na 7
rradek21

No rzeczywiście - Grown Ups 2 to 8/10. Jeśli to jest dobra komedia, to ja już wolę oglądać słabe.

ocenił(a) film na 6
burujava

No jasne że dużo lepsza niż to coś

ocenił(a) film na 7
rradek21

No to pewnie zasłużenie dostał pierwsze miejsce na liście najgorszych filmów tego roku w magazynie Time.

ocenił(a) film na 3
burujava

Znam dobrze j. angielski - film jest co najwyżej żenujący. Nie ma żadnego dystansu... po prostu zebrali kilkunastu najgorszych komików w USA którzy próbują swoich sił w kinie... dodali Rihanna i Emmę Watts, a polaczki zachwycają się, że super film bo tyle znanych nazwisk. A film to gniot.

ocenił(a) film na 7
Unibet_78

Star Trek Into the darkness - żenujący film sci-fi z ogromem dziur fabularnych z nadmiarem "lens flare" i marną fabułą. Na dodatek Benedict zagrał swoją postać komicznie, a nie poważnie. Na dodatek pełno żenującego "comic reliefu". - 8/10 według ciebie. Koniec dyskusji.

ocenił(a) film na 3
burujava

Star Trek to film s-f i tego oczekuję od tego gatunku. Widowiska. I dostałem świetne widowisko, super oglądało się w kinie. Efekty, moc, dobra gra aktorska (nie na poziomie dramatu, bo za bardzo nie ma co grać).

Ciekawe, że na ocenione ponad 2500 filmów przeze mnie nie znalazłeś ciekawszego argumentu.

Co więcej, w Twoich wypowiedziach praktycznie jest namiastka Twoich opinii, a ogólnie to czepiasz się innych użytkowników i krytykujesz. Masakra.

A tak naprawdę to najlepsze komedie kręcono w latach i 80 i 90tych. Pastisze z np Leslie Nielsenem są niezapomniane:)

ocenił(a) film na 7
Unibet_78

Zdajesz sobie sprawę, że inni użytkownicy widzą tylko z 20-30 ostatnio ocenionych filmów?
Super widowisko zasługuje maksymalnie na 6-7.

A co do komedii - tak, stare są dobre, ale to nie znaczy, że nowe nie. Oglądałeś World's End? To także jest dobra komedia i z tego roku. (dla mnie to bardziej dramat ale ok)

burujava

burujava przeczytałem sporo twoich wypowiedzi w kilku tematach na Filmweb i stwierdzam, że jesteś debilem :) Myślisz, że pozjadałeś wszystkie rozumy i ty wiesz wszystko najlepiej, a reszta ludzi się myli jeśli się nie zgadza z tobą w ocenie filmu. Tak, wejdź teraz na mój profil, znajdź jakiś film i napisz [tytuł filmu] [ocena] Koniec dyskusji. Ale dziękuję, że jesteś - czytanie kretyńskich wypowiedzi w wolne, wieczorne, niedzielne popołudnie to super rozrywka :)

ocenił(a) film na 7
zmstr

To już jest stalking ale cieszę się, że miło zmarnowałeś swój czas. Ludzie to mają zajęcia.

A co do oceny w twoim profilu - nie znalazłem nic takiego, no może American Pie 8/10, co zapewne było zamierzone i skierowane do mnie. No i może Baby są jakieś inne na 9/10 - naprawdę?

burujava

Szczerze? W tym momencie już jakieś 7/10 choć dalej jest to bardzo udany film oparty na świetnych dialogach. Co do American Pie to niech to będzie dla ciebie zagadka :)

ocenił(a) film na 4
burujava

Czy najlepsza? Dla mnie nie. Dla Ciebie tak. De gustibus. Ogólnie mało komedii ostatnio jest zabawnych.
Do rotten nie ma co porównywać, jest przekrój userówinny niż na fw.
A apokalipsę i palenie wolę w wydaniu Smitha.
Ogólnie obiecywałem sobie sporo, dostałem mało. A co gorsza - bardzo nierówno, bo gdyby to był gniot jak Scary Movie V to ok, wyłącza człowiek w spokoju tivi. A tu fajnie, niefajnie, nuda, fajnie, niefajnie, niefajnie... i po pół godzinie jednak wyłącza.
Btw tak, dla rozumiejących angielski jest lepszy. Nie, nie ratuje go to. Tak, spaliłem w życiu całe worki materiału i kumam czaczę - nadal miernie.

ocenił(a) film na 7
burujava

Dziwna argumentacja. Ten film nie jest zły, bawiłam się całkiem dobrze, głównie ze względu na Jamesa Franco, ale wybitne to nie było... Język tu nic do rzeczy nie ma.

ocenił(a) film na 4
semira1

Znam biegle angielski , hiszpański i włoski , ale film mi się nie podobał. To znaczy , że jestem idiotą? Cóż, nieźle.

ocenił(a) film na 7
tomash148

Hmmm, a ja wcale nie twierdzę, że jesteś... Mnie ten film rozbawił, ale to kwestia może innego poczucia humoru...

ocenił(a) film na 9
burujava

o dziwo w tym filmie zdecydowanie najlepsze sa dialogi + profesjonalne aktorstwo, bardzo latwo je popsuc tlumaczeniem, wiec zgadzam sie, ze znajac dobrze angielski film moze sie podobac znacznie bardziej, szczegolnie ludziom ktorzy nigdy nie ogladaja filmow z lektorem.

ocenił(a) film na 7
burujava

O ile zgadzam się z tym, że ten film może uchodzić za badziew w oczach tych, którzy nie znają wcześniejszej twórczości Rogena, Franco, Hilla i spółki (albo ta twórczość im się nie spodobała), o tyle nie jestem przekonany do tego argumentu "językowego". Owszem, dialogi są tu dość specyficzne, ale dobrze przetłumaczone napisy (choć ja oglądałem bez nich, więc nie wiem czy takie powstały) mogą w zasadzie w pełni oddać istotę humoru, jaki w tym filmie występuje.

ocenił(a) film na 7
technolobuz

Właśnie. Film był bardzo zabawny, nie każdemu mógł się podobać, ale mi się podobał :) Oglądałam i z i bez napisów, ale w sumie mi to różnicy nie robiło, tekst podobnie zrozumiałam, i napisy były poprawne. McBride+ Brauchel+Robinson+Hill, Rogen + (oczywiście) Franco = mega ubaw :D

ocenił(a) film na 8
burujava

Zgadzam się. Innym przekładem może być świetny "Dom w głębi lasu" - na rottentomatoes 92%, FW - 5,6 - to jakaś kpina.