PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=816982}

To my

Us
6,4 58 535
ocen
6,4 10 1 58535
7,1 49
ocen krytyków
To my
powrót do forum filmu To my

Na tzw. prosty rozum to film jest dość głupią historią o "cieniach", a właściwie klonach amerykanów, które żyją w podziemiach i pewnego dnia wychodzą pozabijać swoje odpowiedniki żyjące na powierzchni. Właściwie wychodzą zrobić rewolucję, happening - ustawiają wielki ludzki na mur, na wzór wspomnianej w filmie akcji charytatywnej na rzecz Afryki z 1986 roku pt. Hands across America.
To grubymi nićmi szyte przecież, ma wiele luk ta historia, dziwne i nieprawdopodobne. W takim tonie komentują niektórzy.

Dla mnie ten film to pełna metafor, interesujących kontrastów i prześmiewczej symboliki - rzecz, którą trzeba postrzegać jak np. "Lobster" Lanthimosa. Można to interpretować na różne sposoby i na różne intelektualne głębokości. Ten film to majstersztyk. Pomieszanie gatunków. Napięcie i tajemnica do końca. Co ja w nim zobaczyłem poza dobrą rozrywką?

Krytyka kapitalizmu. Scena z motorówką czy tam jachtem na początku. Piękny dom nad jeziorem. Duża działka. Prywatne molo. Mokry sen każdego aspirującego. A okazuje się, że dzieci znudzone i rozczarowane. "You are spoiled" - krzyczy tata. I ma rację. Ale już absolutnie rozpieszczeni są biali przyjaciele głównej rodzinki. Typy wzbudzającego ohydę. Mają kasę i jachty. Nurzają się konsumpcjonizmie. Na ekranie wychodzi ich bezideowa beznadzieja. Smutny nihilizm podlany alkoholem. Wiodą płytkie, bezwartościowe życie.
I dla takich amerykańskich pieszczochów szyją koszulki biedni pracownicy fabryk w Bangladeszu. Cienie są brzydkie, prymitywne i nieładnie pachną. Ale tacy są też w gruncie rzeczy ci piękniejsi, mądrzejsi, ładne pachnący.
Nie czujemy specjalnie współczucia dla rodziny Tylerów, gdy są masakrowani prześmiewczo w rytm "Fu*k the police".

W ogóle w filmie zatarta jest granica między dobrem i złem. Niby utożsamiamy się z główną rodzinką, trzymamy kciuki za ich przetrwanie. Ale w pewnym momencie robi się to problematyczne. Gdy obserwujemy główną bohaterkę mamę - opętaną żądzą zabijania, gdy ona nie chce już słuchać. Nie chce rozumieć. Chce zabić. To tak trochę kciuki wypadają. Tym bardziej, że główny plot wyjawia, że ona była tym "cieniem". dużo więcej wie i rozumie, niż na początku myśleliśmy. Ale jej się udało. Wyszła i ma w nosie resztę. Bezwzględna. Zła. Czy szlachetna, odważna?

Cienie są brzydkie i ohydne. I najlepiej niech siedzą w swoich norach. Tak czasem może nam się pomyśleć. Może ten film jest trochę o tym, że na piękne, kolorowe życie amerykańskiej middle class - płaci biedak z kraju III świata.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones