znowu wypuszczają komedię wcale nie dla ale dla kretynów!!! Już pierwsza scena jet kompletnie do bani- mówię tu o tej scenie, w której główna bohaterka oglądając sobie telewizję bawi się swoim wibratorem, potem wchodzi cała rodzina z życzeniami urodzinowymi i nawet dzieci z pobliskiego sierocińca... Tekstyu w tym filmie są prymitywne: Jak to! Dlaczego dopiero teraz mówisz mi, że nikt nigdy nie narobił Ci na biust?!...
Jeszcze jeden taki filmik i zaczynam wątpić w ogóle w kino...