uprzedzając, całkowicie rozumiem, ze miała być to parodia. i miejscami była (scena z American Beauty, wejście
głownego bohatera do szkoły), natomiast reszta filmu była wręcz obrzydliwa i bardzo, ale to bardzo nieśmieszna.
rozumiem, że ludzie mają różne poczucie humoru, ale na prawdę nie wiem co trzeba mieć w głowie, żeby uznać ten film
za zabawny.
to że Ty uważasz że film nie był zabawny to wcale nie oznacza że nie był :) np ja lubię dobre kino, ale raz na jakis czas
lubię takie "odmóżdżające" komedie :) czy to znaczy że nie mam poczucia humoru ??
Po namyślę uznaję, że napisałam o jedno, ostatnie zdanie za dużo. Nie mnie oceniać poczucie humoru innych.
nawet nie pamietam co napisalem, pewnie bylem pod wplywem alko, to moje konto do trollowania :P
pozdro
dodaj mnie do znajomków porozmawiamy prywatnie :) bo nie mogę wysyłać wiadomości :)
Trzeba się postawić w sytuacji nastolatka żeby zrozumieć fenomen tego filmu... ale nawet go zrozumiawszy - film nadal nie wznosi widza na wyżyny humoru, a wszystkie żarty są powierzchowne, niesmaczne lub po prostu słabe.
Ale należy docenić kreowany obraz Ameryki - filmy takie jak ten pokazują prawdziwy amerykański sen - a jako że dzieciaki...nastolatki mają wybujałą wyobraźnię, to miejmy nadzieję że zakrzepi to chociaż jego małą namiastkę. Sam żałuję że nigdy nie chodziłem do takiego "High School" i nie miałem takowej, bo o polskich szkołach nie da się nakręcić podobnych materiałów, a jedynie te depresyjne i dołujące.
Te niesmaczne momenty były najbardziej śmieszne :D Do tej pory się śmieję 2 godziny po obejrzeniu :)
Będąc nastolatkiem w latach milenium i oglądając mega popularne filmy dla tej właśnie grupy , widz naprawdę miał się z czego nabijać oglądając ta parodie. Wracam do filmu po nastu latach i wciąż śmieszy.. teraz bardziej nostalgicznie.. tym nas wtedy karmiło Hollywood a film not another teenage movie świetnie parodiował to wszystko.