Proszę wyjaśnijcie dla mnie jak dla,, chłopa na polu'' , o co chodzi z tymi snami co opowiada szeryf Bell . Jak się maja do całego filmu , jakie intencje mieli Coenowie , aby to umieścic na końcu filmu .Proszę o zinterpretowanie końcówki no i tej rozmowy z wujem , który miał w domu dużo kotów...
Też się zastanawiałem, ale to chyba podsumowanie tytułu filmu, a raczej sprzeciw - stary opowiada historyjkę o okrutnych Indianach i mówi, że "to co tu masz, aint nothing new"... po prostu ludzie tacy są. To...budujące, bo znaczy, że "normalne" (czyli można teoretycznie starać się bronić), a nie znak naszych czasów (nowe i straszne).