W sumie nie było w co drugim zdaniu "kurwy", ani "spierdalaj", więc to nic dziwnego, że się "widzom" nie podobało. Z drugiej jednak strony to żadne dzieło i ma wady. W szczególności jeśli chodzi o aktorstwo. Frycz się wyłamuje z tego grona, bo nawet jakby się starał to nie zagrałby słabo. Brawa dla scenarzystów za stworzenie zabawnej serii pomyłek z wątkiem kryminalnym i walizką pieniędzy w tle. Może się podobać, ale młodzież nie ma co tu szukać. Ten film nie jest cool.