nie wiem skąd taka niska ocena. Jednak to prawda, że nie można się sugerować ocenami z filmweb
owszem... nie można sugerować się ocenami ponieważ w tym przypadku średnia 6 jest znacznie zawyżona..
kolejny raz zrobiono film po to by polowa polski poszła do kin by na ekranie pooglądać pseudocelebrytow...
fabula tego filmu wydaje się być skondensowana do kilkudziesięciu minut historią wszystkich odcinków mody na sukces, bo takiej ilości ogłupiających scen inaczej nie da się inaczej wytłumaczyć... miała być komedia pomyłek, a wyszła po prostu wielka pomyłka
Pieprzycie głupoty i tyle powiem. Film wam się nie spodobał i hejtujecie bo jest kicz. Dla Was to może być nawet największa obraza kinematografii, aj się uhahałem jak głupi. Prawda jest taka zapewne, że Wasz poziom intelektu nie pozwolił na zrozumienie zawiłości całej sytuacji, albo Wasz wyszukany smak spodziewał się czegoś innego. Otóż śmiało mogę powiedzieć, że ten film niewiele ustępuje chociażby "American Pie 3". I z całą pewnością mogę napisać, że film jest wart obejrzenia - sposoba się czy nie, ale obejrzeć warto. Historia jest skomplikowana, absurdalnych sytuacji jest cała masa i na koniec owszem, trudno się połapać w kolejnych kłamstwach, ale jeśli ktoś ma choć trochę oleju w głowie, żeby się w nich połapać, będzie miał 100 minut dobrej zabawy. Polecam. 9/10
Teraz to ja się uśmiałam;)
Największa obraza kinematografii może nie, widziałam gorsze - takie którym głupio mi było wystawiać nawet ocenę najniższą, bo i ta zdała mi się zbyt wysoka...
W końcu dostrzegam w jakim kierunku stacza się poziom polskich komedii, równia pochyła niestety.
Na tym "dziele" zaśmiałam się może z dwa-trzy razy, a to zawsze coś - dlatego dałam wszakże 2;)
Za scenę z panem Kotem w stroju Krakowianki turlającym się po dywanie w objęciach BorusińskiegoXD
Ale tak po prawdzie, nic tam więcej śmiesznego nie było.
Poza tym...
Toż konstrukcja cepa jest bardziej skomplikowana od fabuły "...Kotka"...wg mnie ciężko się NIE POŁAPAĆ, w jej zawiłościach.
No ale cóż;)