Gigantyczna ośmiornica jest po prostu ośmiornicą, bez żadnych cudownych zdolności (jak kraby Cormana) czy dziwnego wyglądu. Pojawia się dość rzadko. Właściwie tyle samo, jeśli nie więcej czasu poświęcono rozterkom sercowym trójki bohaterów co rozważaniom nad potworem. Daje to okazję do kilku zabawnych sytuacji (czyli: słabych dialogów/reakcji postaci/gry aktorskiej), ale w równym stopniu nuży. Zobaczymy też trochę materiałów archiwalnych pokazujących siłę amerykańskiego wojska. Cholera, nawet Pacyfik zablokowali, żeby potwora szukać w spokoju. Szału nie ma.