Nie dałam rady obejrzeć nawet do połowy, pomijając, że film to totalne gówno, ta kobieta w filmie przechodzi samą siebie. Co to miało być? Latanie po cudzych walizkach, pretensjonalne, idiotyczne podejście do życie, krzykliwa, głośna, irytująca, na siłę wyluzowana-aż chciałoby się powiedzieć-"przeluzowana". Typ słodkiej, zbyt pewnej siebie idiotki, już dosyc, że w zyciu muszę się z takimi stykać. I zapewne takim właśnie się spodoba. Główna bohaterka odrzuca i żenuje jednym słowem. Sama Mila dobrze takową odegrała, bardziej irytującym i pretensjonalnym już chyba być nie można. Najgorsze jest to, że zamysł pewnie miał być odwrotny - miała być ekko zwariowana przez co urocza czy coś w ten deseń; no niestety jak wyszło każdy normalny widzi.
Każdy normalny widz to widzi jednak zupełnie coś innego.
Proszę spróbować zauważyć {wiem ,że to może być trudne}, że istnieją również normalni, lubiący kino ludzie, którzy do oglądanego filmu potrafią zachowac odpowiedni dystans.
A Mila była zdecydowanie urocza
'Istnieją ludzie, którzy do filmu potrafią zachować dystans' - : D mówisz o sobie? A czym jest 'odpowiedni dystans'? Kiedy wiadomo, że nie jest odpowiedni, gdzie jest ta granica? Czy moja może być inna niż Twoja? Czy brak dystansu czymkolwiek on by nie był jest czymś negatywnym? Interesujące : )
Zauważyłam, że zaśmiecasz filmweb swoimi powtarzającymi się ciągle opiniami o niemal tym samym. Wystarczy jak raz napiszesz coś w danym temacie i na pewno kogoś to zainteresuje! Nie ma potrzeby pisania non stop o tym samym, to idiotyczne, czyż nie?Trochę więcej wiary w siebie : ) {wiem, że to może być trudne}
Zacytowałaś niedokładnie i oczywiście się pogubiłaś. Z całego wywodu o dystansie wyszło Ci masło maślane..
A co do zaśmiecania , to odpowiem Ci tak. Zdarza mi sie czasem gdzieś tu upuścić papierek , ale za to Ty sypiesz od razu całym kubłem.
Życzę miłej niedzieli
Celowo niedokładnie. Uznałam, że sens jest zrozumiały.
Dzięki za życzenia, od razu kawa lepiej smakuje : )
Coś mi edycja nie idzie, więc napiszę jeszcze coś tu: z tym kubłem to racja, przepraszam, nie chciałam być taka niemiła.
Nic się nie stało. Nie jestem taki delikatny.
Dobrze ,że Ci kawa smakowała
Pozdrawiam
Komedia nie była może wymagająca, ale była na pewno bardzo przyjemna.
Nie ma jej co zarzucić zbyt bardzo, oryginalne całkiem teksty, miła, tyle.
Może "zbyt bardzo" nie ma czego zarzucić, za to z pewnością można zarzucić jej wiele.
Co do oryginalnych tekstów to się zgadzam i zupełnie popieram. Fajnie, że ktoś uważa tak jak ja: ) Teksty tak oryginalne, że ho-ho, podobnych trzeba byłoby szukać gdzieś w okolicach American Pie czy Dziewczyny z sąsiedztwa i innych szmir, które nie niosą ze sobą żadnej wartościowej treści, są kierowane do skretyniałych mas niedojrzałych życiowo ludzi. Komedia komedią, a nędzne produkcje nędznymi produkcjami. Tyle.
Może ten film miał być odetchnieniem od sci-fi, thrillerów oraz innej szmiry?
Cieszę się, że co do jednego się zgadzamy. :)
należę do: "skretyniałych mas niedojrzałych życiowo ludzi" i muszę przyznać, ze m i się podobało!
Serrrrrrrrrrrdecznie pozdrawiam :*
Jak to dobrze , że są jeszcze na Filmwebie " skretyniali, niedojrzali życiowo ludzie" . Od razu mi się humor poprawił.
o witamy! :):):) jak mniemam też lubisz owy film? :)
A więc pozdrowienia serdeczne :)
Z tak błyskotliwym i inteligentnym człowiekiem to ja sie sprzeczał nie będę. Z pewnością masz rację.
Ty za to pseudointelektualny geniuszu brylujesz na forum Filmwebu,idź Ty graj w Tomb Raidera,a nie z pitola wysysane komentarze dajesz.Pozdro Mule!:D
Z całą pewnością znowu masz rację Szanowny Arcytuzie intelektu, pięknej Polszczyzny i mądrości wszelakich. Za Twoją zacną rada, natychmast biorę się za mojego ulubionego Tomb Raidera i zaczynam grać.
Dziękuje za rady i pozdrawiam serdecznie
sie usmiałam HRA :)
Niech Cie Bóg błogosławi hahahahahahahahaahah :):):) Przyłączam sie do tego Raidera z Tobą, bardzo chętnie, nawet jeśli nie lubię :)
I również pozdrawiam schfyo ;)))))))))))))))
Dziękuję Hapibo. Miło mi, że wprawiłem Cie w dobry nastrój, no ale zupełnie nie wiem czym. Starałem się być taki poważny i znowu mi nie wyszło. Sama widzisz; jestem skretyniały.
Pozdrawiam serdecznie
No świetne. Znakomite. Uśmialem się do łez. Choćbym całe życie myślał, to takiego dowcipu bym nie wymyślił. A ty proszę. Ot tak, od ręki. Schfyo szanowny ,jesteś geniuszem. Jeszcze nie spotkałem tak zabawnego użytkownika Filmwebu.
Pozdrawiam jeszcze serdeczniej
Mila Kunis jest dobrą aktorką. W którym momencie napisałam inaczej? Wręcz ją pochwaliłam za świetne przedstawienie tego typu postaci. Błagam ludzie, czytajcie ze zrozumieniem. Krytykowałam bezceremonialnie BOHATERKĘ filmu : )
W takim razie zwracam honor,chociaż specjalnie się nie przyczepiłem,uważam tylko że czekają ją jeszcze lepsze role w karierze.
po co zakladac takie beznadziejene temat, przeciez to tylko film, ludzie troche dystansu;/
Dokładnie to tylko film. Mnie się osobiście podobał, ale gusta mogą być różne i ja to szanuje i szczerze powiedziawszy wole podpisać się pod grupa "skretyniałych, niedojrzałych życiowo ludzi". Nie ma się co spinać kino wymaga dystansu i zwyczajnego podejścia z przymrużeniem oka, zgodzę się film był z prostą i przewidywalną fabuła, mimo tego niektórzy właśnie to lubią w komediach romantycznych - podobny schemat i przebieg wydarzeń. Więc nie widzę problemu. Wiem, że zawsze będzie tyle różnych opinii ile wyrażonych zdań ale jest na to prosta reguła - nie chcesz nie oglądaj!
Ale chwileczkę - ja chciałam obejrzeć :) Jak inaczej miałam się dowiedzieć, czy mi się spodoba? Logika ludzie, logika
Gdybyś obejrzał/a film do końca, zrozumiałbyś/miałabyś zachowanie postaci granej przez Milę. Nie rozumiem jak można oceniać i wypowiadać się na temat filmu, którego się nie obejrzało do końca?
Mila w filmi byla przeurocza...ona razem z Harrelsonem oraz Jenkinsem trzymali film w kupie..fenomenalnie zagrala Jamie no i jak rottentomatoes.com pokazuje to zdecydowana wiekszosc sie ze mna zgodza.
Mogę sobie krytykować film nawet po pierwszych 3 minutach i będę to robić, jeśli tylko będę miała na to ochotę:) Niezależnie od tego czy to się podoba Tobie, czy się nie podoba, bo nie Ty tu jesteś od rozumienia mojego sposobu oceniania.
Oczywiście, zwykle oglądam filmy do końca, co sprawia mi dużą radość. Jednak w tym przypadku po prostu się nie dało : )
Odpowiadam jako facet. Miałem do czynienia z wieloma kobietami i dziewczynami w życiu, nudnymi, spokojnymi, zwariowanymi, mądrymi, inteligentnymi, skrajnie głupimi itp. itd. I z własnego doświadczenia mówie, że najlepiej spędza się czas w towarzystwie dziewczyn z charakterem pokroju bohaterki granej przez Mile. A jeżeli ktoś twierdzi, że jej postać kreślona była na głupią idiotkę to moge tylko strzelać w ciemno, że pierwsze dwa epitety opisują w 100%tach autorów/ki tych wypowiedzi ;). Pozdrawiam nudnych, wy też macie prawo do własnego zdania.
Opanowany musi być nudny, idiotycznie zwariowany jest ciekawy. Głęboka analiza ludzkiej psychiki :) Człowiek zawsze dowie się czegoś mądrego. Gdyby nie to ubliżanie (i tu moja wątpliwość - czy to jest ta część, kiedy jest "interesująco"?) uznałabym, że musisz być mało ambitnym, ale jakże sympatycznym facetem.
A! I dziękuję za komplement - bycie nazwaną nudną w tym kontekście bardzo mnie cieszy.
Wybacz ale opanowanie bezsprzecznie kojarzy mi się z melancholią a to z flegmatykami. Nie analizuje ludzkiej psychiki, Freud i jego koledzy po fachu zrobili w tym kierunku wystarczająco dużo. Ja jedynie wyciągam proste wnioski zaczerpnięte z moich, podkreślam MOICH doświadczeń. Absolutnie Ci nie ubliżam, być może jesteś wyjątkiem - tym potwierdzającym regułe ;). Czy jestem mało ambitny? Może. Nie zmienia to prostego faktu, że wybieram połączenie intelekt + zwariowanie zamiast połączenia intelekt + opanowanie (prze zemnie nazwane nudą).
I powtórzę się ale ja jedynie snuje domysły wg. tego co czytam, nie znam Cię, ergo nie oceniam.
Męcząca i bezcelowa jest ta dysputa; szkoda, że sama ją zaczynałam.
Gdybym była facetem to tak myślę, że podobałby mi się dużo bardziej charakter np. głównej bohaterki "Pamiętnika" albo "Rzymskich wakacji". Obie urocze. Czy nudne? Nie sądzę. No, ale ja facetem nie jestem, więc sobie gdybać mogę:D
Ja nie przecze, że bohaterka np. "Pamiętnika" nie miała swojego uroku. Jak najbardziej miała, zgadzam się w 100%tach. Sęk w tym, że nie zgadzam się z Twoją opinią na temat bohaterki kreowanej przez Kunis.
Poza tym żadna rozmowa nie jest bezcelowa, problem w tym, że ciężko nie przyznać mi racji w tej kwestii co sprowadza się do rychłego zakończenia jej przez Ciebie :). Pozdrawiam ciepło. Na pocieszenie powiem, że Twoja postać mnie zaintrygowała. Ciekawe jaką osobą Ty jesteś ;>.
: D prawie że miły dziś, no no.
Przynajmniej i Ty i ja doceniamy urok Dwunastu gniewnych ludzi i Wyspy tajemnic, jakieś światełko widać.. : ]
Miewam swoje momenty ;). A co filmów to pierwszy genialnym klasykiem, a pominięcie przez adademie drugiego było największą żenadą ostatnich lat. Z ciekawości przeleciałem (heh) Twoją liste ocenionych filmów i niewybaczalnym błedem jest ocenienie "Se7en" na marne 8, zrób coś z tym ;P.