Moda na takie niezobowiązujące seks przyjaźnie przyszła do nas z Zachodu. Badania pokazały, że
jedynie 10% kończy się tak jak w filmie, czyli szczęśliwym NORMALNYM związkiem. Jestem
ciekawa co sądzicie na ten temat? Jesteście za, czy przeciw takim relacjom?
Ja neutralnie do tego podchodzę. Chce ktoś taki ,,związek" to proszę bardzo. Ja bynajmniej nie umiała bym się z kimś kochać i wogule do niego nic nie czuć. Ale pomysł na film genialny ^ ^
Zdecydowanie jestem fanem takich relacji, ale nie każdy się do tego nadaje, ważne żeby wszystko było jasne. Ja lubie :)
Nie wiem czy byłbym w stanie funkcjonować w tego typu relacji bez większego zaangażowania emocjonalnego. Myślę, że nikt nie jest w stanie, ponieważ prędzej czy później i tak emocje wezmą górą nad pierwotnymi instynktami.
Zgadzam się, taki "związek" jest możliwy, ale nie na dłuższy czas... Po pewnym czasie pojawiają się problemy, których początkowo nie dostrzega się (pożądanie przysłania wszystko inne) czyli np. międzyludzkie relacje w szerszym gronie znajomych oraz zazdrość...
Wszystko zależy od punktu widzenia. Dla jednych jest to normalne, fajne przeżycie, a dla innych niezdrowa..."zwierzęca" (nie cierpię tego słowa w tym kontekście) relacja. Osobiście raczej nie potrafiłbym uprawiać seksu bez...czegoś więcej. Niemniej jednak takie zachowanie absolutnie mnie nie zniesmacza. Jeżeli komuś sprawia przyjemność, to why not? W końcu (prawie) wszystko jest dla ludzi :).
wydaje mi się, że na takie relacje nie decyduję się osoby, które nie czują "czegoś więcej" :P tzn. chyba, że chodziło Ci o miłość. Bo między takimi ludźmi musi być jakaś bliskość, przyciąganie, pożądanie żeby wgl na taki układ się zdecydowali :)
Chodziło mi...może nie tyle o miłość, ale o chociażby zauroczenie, dające cień szansy na poważniejszą relację :).
a to się nie skończyło tak że oni nie byli razem w końcu, bo na końcu filmy jest jak siedzą w jakiejś kawiarni i zaraz znowu zaczynają się rzucać na siebie
Jestem przeciw, bo staram się być fair w stosunku do innych. Nie pogodziłabym się z tym, gdyby ktoś z mojej rodziny wplątał się w coś takiego, więc jestem przeciwko. Poza tym to szalenie denerwujące jak później przychodzi do płaczu którejś ze stron, (obojętnie której i z jakiegokolwiek powodu) - sory, ale takie osoby powinny wiedzieć w co się wplątują, i, że WYŁĄCZNIE same są sobie winne.