Sam sobie również chciałem pogratulować bo również dałem radę strawić ten film co prawda na dwa razy ale w końcu udało mi się. O samym filmie można powiedzieć ,że nie różni się niczym od setek filmów o tym samym temacie, wkręcić się w niego nie da rady nawet po kilku piwach, na uwagę zasługuje głownie Woody Harrelson jakim cudem ten aktor zagrał w tej szmirze, niemożliwe!