Większość potrafiących czytać widzów wiedziała, że ogląda komedię romantyczną, a nie nowy nieprzewidywalny film Wajdy.
Już ty lepiej nie myśl.

Co nie zmienia faktu, że film był, najprościej w świecie mówiąc, tani, a widz mimo wszystko oczekuje jakichś ciekawych wątków lub nutki zaskoczenia. A tak na marginesie najnowsze filmy Wajdy ( jak to zostało przez Ciebie ironicznie ujęte ) nie są wcale żadnymi arcydziełami, bo sam Wajda po prostu się wypalił. Więc Twoje porównanie wcale nie było najtrafniejsze :) I mimo wszystko niektóre komedie romantyczne również potrafią czymś zaskoczyć i przekazać jakiekolwiek wartości. Tu raczej tego nie dostrzegłam.

a cóż to znaczy tani, droga Justinnes ? Czy chodzi Ci o zbyt mały budżet ? Sprecyzuj proszę.
Komedie romantyczne to nie kryminały. Przewidywalność nie jest ich wadą. Celem tego typu komedii jest wprawienie widza w dobry nastrój. To ma być ładna , sympatyczna bajka. Bajka o miłości. I tylko tyle.
Z Panerm Wajdą to ja tylko zażartowałem. Od lat byle jaki z niego reżyser i byle jaki człowiek.
Miłego wieczoru,

Jak już wcześniej napisałam, uważam, że film zrobiony został pod publikę, nie przekazuje zupełnie nic, a w dodatku trudno się nawet doszukać śmiesznych scen, gdyż ich liczba jest niezwykle nikła - o to mi właśnie chodzi, ujmując to wszystko słowem "tani". Oczywiście, że mają dostarczyć nam jedynie rozrywki, ale mimo wszystko film to film, a nie głupkowaty rozrywkowy show i ja oceniam go właśnie w ten sposób, porównując do innych, godnych uwagi produkcji. Nie oczekuję bóg wie czego od filmów tego gatunku, ale liczę na cokolwiek co byłoby oryginalne, zabawne i niecodzienne. Tylko tyle :) Cieszę się, że na temat Wajdy był to tylko żart, bo ja również podchodzę do tego człowieka dość sceptycznie, a tym bardziej nie rozumiem zachwytu, jaki niektórzy przejawiają w stosunku do niego.
Również życzę miłego wieczoru :)

Dziękuję za tak konkretną odpowiedż.
Ja ten film akurat lubię. Może to dlatego ,że mam słabość do Mili. Diabelnie mi się to dziewuszysko podoba.

To się nazywa kulturalna wymiana zdań, na poziomie. Szanuję Twoje zdanie, bo przecież gusta są różne! A co do Mili - pomimo tego, że jestem dziewczyną, uważam ją za atrakcyjną kobietę :) Z resztą jej osoba była ( jak już wcześniej wspomniałam ) plusem tego filmu. Mila Kunis b.dobrze zagrała w "Czarnym Łabędziu", za co ją osobiście polubiłam ;)

Ach,nawet fajnie się czytało waszą (twoją i justinnes) wymianę zdań na temat filmu. Nawet nie do końca wiem po której stronie stanąć.... ale chodzi mi o coś innego. Dokładnie o postać Wajdy. "Byle jakiemu" reżyserowi nikt by nie wręczył Oscara, miał wiele dobrych a nawet wybitnych filmów. Zgadzam się,że jego czas już minął co nie znaczy,żeby zdeprecjonować jego zasługi dla kinematografii. A już stwierdzenie "byle jaki człowiek" trochę mnie zastanowiło no bo raczej osobiście go nie znasz więc taki radykalny osąd jest dość dziwny. Choć nie czarujmy się,pachnie to polityką-masz za złe panu W. za to po której stronie od pewnego czasu się opowiada. Szkoda,że cię poniosło bo to forum jest typowo filmowe... chyba pomyliłeś strony.

Nigdy mnie nie ponosi Kasjanie, i uwierz mi, że nie pomyliłem stron.

No mam nadzieję że Cię nie ponosi :)

Jeśli chcesz obejrzeć fajną komedię romantyczną, która jest inna niż wszystkie to polecam "O północy w Paryżu" http://www.filmweb.pl/film/O+p%C3%B3%C5%82nocy+w+Pary%C5%BCu-2011-562509
mi się osobiście jeszcze podobał film "Miłość i inne używki" http://www.filmweb.pl/film/Mi%C5%82o%C5%9B%C4%87+i+inne+u%C5%BCywki-2010-531962

jeśli lubisz Allena to obejrzyj "Zakochani w Rzymie", nie jest aż tak "inny" jak "O północy... ,ale jest o wiele zabawniejszy

Właściwie to "O północy..." to pierwszy film Allena jaki obejrzałam, więc ciężko stwierdzić czy lubię;) Ale od czegoś trzeba zacząć:) Dziękuję za rekomendacje, bardzo chętnie obejrzę. Już dodałam do listy "chce zobaczyć" :))

Woody Allen ma również świetne filmy te nieco starsze, ja polecam Tobie obejrzeć jeszcze "Annie Hall", tak dla porównania ;-)
http://www.filmweb.pl/Annie.Hall

po filmach z nim w roli głównej nie można się spodziewać niczego innego. filmy łatwe i przyjemne. obejrzeć-zapomnieć

Jak dla mnie takie filmy to po prostu kicze. Robione tylko i wyłącznie dla pieniędzy. Do tego wyrabiające w kobietach poczucie, że można się puszczać na prawo i lewo, a seksem bawić się jak zabawką. Może i jestem romantykiem, ale dla mnie seks to coś naprawdę pięknego. Akt miłosny fizyczny pomiędzy zakochanymi ludźmi. A przez takie filmy młodzi ludzie stają się zdemoralizowani i żałośni. Po oglądaniu takich filmów mają dość miłości i chcą się bawić ile się da. I do czego to prowadzi? Że jest na świecie coraz mniej miłości. Apeluję więc FILMOWCY! OCKNIJCIE SIĘ! PRZESTAŃCIE KRĘCIĆ FILMY NISZCZĄCE WSZELKIE PIĘKNO!

Może najpierw obejrzyj film, a dopiero póżniej skomentuj.

Widziałem ten film i muszę powiedzieć, że gorszego gniota jeszcze nie nakręcili. No dobrze - SEX STORY był jeszcze gorszy. Jestem z natury romantykiem i uważam że kręcenie filmów o seksie bez zobowiązań jest demoralizujące, nie mówiąc już o tym, że daje kobietom przykład do naśladowania. I takie kobiety zamiast zakochiwać się i walczyć o swoje marzenia wolą poświęcać się karierze, która zakończy się tym, że pewnego dnia obudzą się one stare, siwe i pomarszczone, bo przez stres za szybko się zestarzały, nie mówiąc już o tym, że obudzą się i co zobaczą w łóżku obok siebie? NIC.... pustkę. Albowiem bawiły się ta długo, aż wyrzekły się wszelkich uczuć, a skutkiem tego było to, że straciły bezpowrotnie szansę na związek dający szczęście i likwidujący samotność. Kobiety, apeluję do was. Przejrzyjcie wreszcie na oczy. Takie filmy wam pokazują, że wolno wam się bawić, szaleć i nie przejmować się uczuciami, krzywdzić zakochanych w was mężczyzn. Dobrze wam radzę, nie róbcie tak. Miłość i piękno istnieje. Kariera i piękne luksusowe wakacje nie są warte tego, by dla nich poświęcić prawdziwą miłość. Poza tym nie wpadajcie w taki wir zabaw bez zobowiązań, jaki pokazuje ten film. Bo to tylko film. Życie nie zagwarantuje wam, że się ocknienie w odpowiedniej chwili, by przejrzeć na oczy. Lepiej nie rzucajcie się w wir zabaw erotycznych, bo możecie nad nim nie zapanować. I zmarnujecie nie tylko swoje życie, ale i możliwość na szczęście. Dlatego mówię wam - PRZESTAŃCIE OGLĄDAĆ TAKIE PIERDOŁY!

Wybacz , ąle nie przeczytałem do końca. Przerwałem w połowie.
Jak z Tobą rozmawiać, skoro z prostej , urokliwej historii o miłości nic nie zrozumiałeś
Ten film mówi własnie o tym, że z samego seksu nic nie wynika

Zdecydowanie się mylisz. Film ma wymuszony happy end, ponieważ nikt by nie przyjął takiego filmu bez szczęśliwego zakończenia. A objawienie głównych bohaterów moim zdaniem jest żałosne. Albowiem właśnie takie filmy uczą nas seksu bez zobowiązań. A życie to nie film. W życiu jeśli on się zakochuje w niej po takim seksie, to ona go podle zostawia.... i idzie dalej się bawić. Dlatego jestem przeciwny pokazywaniu takich rzeczy w filmie. Może ty zrozumiałaś, że nie seks jest najważniejszy, ale miłość. Lecz sto innych głupich lasek pojmie coś zupełnie innego. I właśnie ze względu na te sto głupich lasek takie filmy nigdy nie powinny być produkowane. Bo jedna dobra osoba nie ocali Sodomy. Tak samo jedna mądra kobieta nie ocali świata przed bandą świrusek, które w tym filmie szukają jedynie erotycznych scen. A może mi jeszcze powiesz, że SEX STORY jest piękne? Bo może ten chłam jeszcze przejdzie. Ale SEX STORY odpada. Choćby sam sposób nakręcenia filmu, sama fabuła..... okropne.

I wiesz co? Obejrzyj film o prawdziwej miłości i porównaj z tym gównem.... a zobaczysz, jak wielka jest różnica pomiędzy cudownie zrobionym filmem o prawdziwej miłości z przesłaniem, które pojmie każdy, a takim nędznym chłamem za marny grosz dla podrzędnej widowni. Nienawidzę komedii romantycznych. Robię kobietom wodę z mózgu. I powiedz mi jedno.... dlaczego w filmach to zawsze facet musi się starać, zawsze facet jest winny i musi przepraszać? Czemu to zawsze on wszystko robi, a ona przychodzi na gotowe?

Jeśli chodzi o filmy o miłości, to obejrzyj przykładowo PIĘKNA I SZALONA. albo nie wiem.... DIRTY DANCING. Nawet TITANICA. To są filmy o miłości silniejszej niż konwenanse, niż świat, niż rodzina, nawet niż śmierć. Mają przesłanie, które nawet dziecko zrozumie. Takim filmom ja mówię TAK!