Myślałam że na planie spotkali się Mila i Ashton i tak to się zaczęło, ale okazuje się, że w 2011 powstały dwa filmy o podobnych tytułach, scenariuszu i zamyśle.
Dla Justina nagroda za całkiem udaną rolę. Radzi sobie zupełnie nieźle.
Przyjemny film, przyjemnie się ogląda.
Drugi też kiedyś widziałam, Natalie w swojej roli bardziej wyrazista niż Mila tutaj.
Reasumując, bez wzlotów intelektualnych, ale ogląda się (oba filmy) dobrze.
Mila z Ashtonem byliby za słodcy w duecie.