Przecież orginał brzmi ,,Friends with benefits". Czy oni mają Polaków za takich erotomanów, którzy pójdą tylko na taki film, który ma w tytule słowo ,,seks"? Po prostu żenada!
Chociaż z drugiej strony, nie oglądałam jeszcze filmu, więc może rzeczywiście opowiada on tylko o seksie. Ale i tak uważam, że dystrybutorzy powinni uszanować wolę twórców i zostawić normalny tytuł.