Główni bohaterowie przyciągają do ekranu, a relacja między nimi jest świetnie poprowadzona. Co prawda każdy wie jak to się skończy, ale czyż to nie urok komedii romantycznych? Najważniejsze, aby droga, którą muszą pokonać bohaterowie była ciekawa. I moim zdaniem taka była. Jedyne do czego mogłabym się przyczepić to, że nie za bardzo pojęłam po co Dylanowi problemy z matematyką? Żarty związane z jego nieudolnym liczeniem były po prostu słabe i bezcelowe. Nie podobała mi się również postać kolegi z pracy Dylana(tego geja), który ciągle gadał o seksie i o chłopakach, jakby nie miał nic innego do zaoferowania. I moim zdaniem było to po prostu słabe. Ale mimo tych dwóch niepotrzebnych elementów, uważam że film się udał i da się przy nim pośmiać i czasem uśmiechnąć :DD