Beczka śmiechu gwarantowana! Wybuchałem co parę minut, z przerwami na oddech. Temat na czasie, bo o fantazjach seksualnych wspomina się to tu, to tam. I jest jakieś niepisane tabu, że powinniśmy przemilczeć sprawę, jeśli chcemy, aby własny partner nas zgwałcił czy wylizał w intymnym miejscu. Autor może i nie szokuje, ale przynajmniej nie toleruje ucieczki w kłamstwo, że podoba nam się tylko to, co uważa się za ,,normalne upodobania seksualne'' - kwestia względna. Pozwala na szaleństwo, na eksperymenty, na szczerość. Nieziemsko bawi się ludzkimi podnietami - zamieniając je w zabawny opis sytuacyjny. Autoterapia, choć wyśmiewa obłudę i pokazuje, jak odmienne preferencje cielesne wpływają na relacje w związku dwojga płci. Bez pruderii i hipokryzji wyjawia tajemnice łóżkowe, o których nie wszyscy chcą mówić, bo się wstydzą, bo nie wypada. Żaden tam poradnik, jak doprowadzić wybrankę/ka do orgazmu - pieprzna komedia, która z nikim się nie ,,pieprzy'' (zabawa słowna, nie mogłem się powstrzymać). Niby nic wielkiego, ale humor poprawia.
http://literackiespelnienie.blogspot.com/2015/03/krotko-o-trzech-filmach-nowosci .html
lizanie w intymnym miejscu jest dla ciebie fantazja seksualna? no to gratuluje , to nie dziwota czemu robicie takie wielkie halo z tym mówieniem o pragnieniach w łózku skoro cos takiego sie przemilcza, w tym flmie pokazuja sie wasze kompleksy i widzicie siebie ,to sa juz wasze problemy ,ale normalnego czlowieka nie ukrywajacego niczego przed swoja kobieta i rozmawiajacego z nią o wszystkim to cienki filmik a teksty o rutynie ze niby seks po paru latach jest nudny i nie ekscytujacy to bujda na resorach
Chodzi o to, że dla niektórych to wciąż jakaś ,,fantazja''...Nie mówię, że tak jest, ale spotkałem się z takimi ,,orzeczeniami''.