"To" jest naprawdę dobry czas dla horrorów. Sukces filmu Muschetti'ego nie opiera się jednak tylko na jumpscare'ach i hektolitrach przelanej krwi, ale przede wszystkim na doskonałym wyważeniu między miejscami naprawdę brutalnym kinem grozy, a przepełnioną nostalgią, humorem i nawiązaniami do takich tytułów jak "Stand by me" czy "Stranger Things", inicjacyjną opowieścią o grupce dzieciaków na rowerach. I to w "To" działa najlepiej!
Cała recenzja: http://okiemfilmoholika.pl/filmy/to-recenzja-filmu-2017/
Jak wiekszosc horrorow,niewywierala namnie zadnego wrazenia tak po pierwszej scenie " IT" wiedzialem juz,ze ten film bedzie trzymal poziom i niepomylilem sie,czekam na rozdzial drugi
Zgodzę się z autorem tematu. Film dobrze wyważony jest tutaj miejsce na nostalgie, jest trochę grozy. Klimat Stand by Me jak najbardziej powtórzony. Super zagrali młodzi aktorzy plus koleś który zagrał klauna. Dla mnie to jedna z lepszych ekranizacji Kinga. Oby druga część nie była gorsza.