nie połączyła się "idealnie" tak jak nasi główni aktorzy? Zamiast tego zamienili się w jakieś zlepione mutanty. Dlaczego?
Bo się nie chcieli połączyć, walczyli z tym, aż stało się z nimi coś takiego, może podczas snu.
ponieważ Simon i Keri walczyli z procesem stania się jednością. ich opór sprawił że zamiast harmonijnego połączenia stali się groteskowym monstrum. to obraz destrukcyjnego współuzależnienia, gdzie dwie osoby są razem ale nieszczęśliwe i rozdarte. Tim i Millie nie walczyli z tym, przyjęli to bez walki, świadomie. zamiast dwóch osób, które niszczą siebie nawzajem powstała nowa, pełna spójna jednostka. to właśnie różnica między przymusem a zgodą: opór = monstrum. akceptacja = nowa całość.
A to ta jedna osoba nie miała wbitego noża w szyję, który to potem wyjął Tim? Wydaje mi się, że jedna osoba się zabiła a i tak doszło do połączenia i stąd ta mutacja.
no tak, Simon miał wbity nóż w szyję co obrazuje jak bardzo zaciekle i desperacko walczyli z procesem łączenia. możemy się jedynie domyślać że próbowali się faktycznie zabić. imo Simon i Keri tak jak wspomniałam wcześniej symbolizują toksyczne współuzależnienie: parę gdzie są w związku ale na siłę, nie chcą się tak naprawdę zjednoczyć więc kończą jako destrukcyjny obraz tego, co się dzieje, gdy ludzie są razem choć powinni się rozejść. z kolei Millie i Tim symbolizują zdrową intymność. ich proces jest harmonijny, ponieważ w pełni ufają sobie oraz procesowi i oddają się danemu procesowi złączenia się w jedność.
A kto by chciał połączyć się z kimś w jedno ciało? W związku są dwie osobne jednostki, mogą być podobne, ale różnią się pod wieloma względami i to jest właśnie pięknie. Film w dosłownym i metaforycznym sendue
W dosłownym i metaforycznym znaczeniu nie ma sensu. Sorry, wysłało mi zanim skoczyłam pisać