Czemu jest w czołówce najlepszych filmów w ogóle? Za co się tam znalazł? Czemu jest wyżej niż Taksówkarz, Czas Apokalipsy czy cokolwiek co nakręcił Sergio Leone?
Tokijska opowieść to jeden z najbardziej niezwykłych filmów wszech czasów. Filmów o zwykłych ludziach powstało przecież mnóstwo. Jednak żaden z nich nie dorasta do pięt Tokijskiej opowieści. Nawet sam Ozu nie zrobił już równie wielkiego filmu i czuje się że takie arcydzieło jak Późna wiosna jest tylko preludium do dania głównego. I raz i dwa. Boyhood. Inne japońskie filmy opowiadające to samo. Twórczość Kim ki duka. Filmy typu Pusty dom. Żaden z nich nie zbliża się do poziomu Tokyo Story.
Siłą i wyjątkowością Tokijskiej opowieści jest to że mamy tu 5 lub 6 głównych bohaterów w jednym filmie. Jednym z nich są postacie występujące w filmie. Drugą tytułowe miasto. Tokyo. Sposób jego kręcenia ma w sobie jakiś refleksyjny charakter. Tokyo to symbol współczesnej nowoczesnej cywilizacji. Trzecim bohaterem jest sam czas. Niewidzialny a panuje nad całą widzialną rzeczywistością. Wszystko co istnieje i jest wrzucone w rzeczywistość jest pod jego władaniem.
Czwartym bohaterem jest skrzętnie ukryta buddyjska filozofia która przenika całe ponad 2 godziny projekcji. Film to najpełniejszy w dziejach kina wyraz filozofii wschodu. Piątym bohaterem jest przyszłość. Choć film mówi o jednej rodzinie czuję jakby opowiadał o całej ludzkości. Film zawiera pytanie o to jak coraz to nowoczesniejsza cywilizacja wpływa na zwykłe życie codziennie najzwyklejszych mieszkańców planety. Co jest definicją życia i szczęśliwości? Jakość życia zwykłych ludzi jest odbiciem stanu cywilizacyjnego ludzkości. Szóstym bohaterem jest próba zrozumienia absolutu na podstawie tego jak wygląda jego codzienność. Gdy wszyscy staną się szczęśliwi wtedy ludzkość zazna wręcz mistycznego odczucia magiczności swego istnienia. Co jest pieśnią przyszłości. Tylko na czym ma ono polegać gdy film Ozu mówi że stany szczęśliwości na tym świecie trwają chwilę a wszystko umiera z płynącym swym rytmem czasem?
Film zawiera symbol cyklu życia do którego wciąż się wpada. Odjeżdżający i przyjeżdżający pociąg to oddanie śmierci i narodzin kolejnych pokoleń które na nowo przeżywają tą samą rzeczywistość. Choć ludzie się rodzą to ma się wrażenie że raczej się klonują. Powielają tylko te same DNA. Bo ciągle są tacy sami a jedynie co się naprawdę zmienia to coraz nowocześniejsza technologia jaką ludzkość ma w użyciu. A życie codzienne wygląda jak wygląda.