Są dwie wersje dubbingowe tego filmu. W jednej ciotkę Figg gra Teresa Lipowska, w drugiej Stanisława Celińska. Mam ten film na video i uwielbiam go, dlatego chciałem sobie sprawić go w wyższej jakości. Modliłem, dosłownie modliłem się o wersję dubbingową z Teresą Lipowską - czyli taką, jaką miałem na kasecie. Niestety, wersja DVD posiada ten drugi dubbing. Nie wiem jaki był sens nagrywać dwie ścieżki dubbingowe, nie wnikam, ale wszystkich tu zebranych informuję, że dubbing z Teresą Lipowską jest pod każdym względem lepszy. Lepsze głosy, śpiew, teksty, ekspresja - wszystko. Wersja z Celińską to zupełna przeciętnizna, dubbing nagrany tak, żeby był. Zero myśli twórczej, a piosenki to masakra - nie da się ich w ogóle słuchać. Moja niechęć nie wynika z tego, że jako pierwszy słyszałem dubbing z Lipowską - on jest po prostu o niebo lepszy, każdy kto słyszał obie wersje powie to samo. Odkryłem, że tamta wersja nosi nawet inny tytuł: "Tom i Jerry: Ale kino" zamiast "Tom i Jerry: Wielka ucieczka".
Czy udało Ci się w końcu dorwać wersję z Lipowską?.. także szukam, intensywnie, ale wszędzie to badziewie z nowszą wersją dubbingową :/
Wygląda na to, że z biegiem czasu zmienił się dystrybutor tego filmu. Nie ma szans na DVD z dubbingiem z Teresą Lipowską :( Wydaje mi się, że film "Tom i Jerry: Ale Kino" (czyli z tym lepszym dubbingiem) był jedynie wersją telewizyjną, a ludzie mają ją poprzegrywaną z telewizji na kasety. Nie wiem czy w ogóle wydano oryginalny VHS z tą wersją. Widać, że do dubbingu też trzeba mieć talent, prawda?
Pewnie, że dubbingować trzeba umieć! Świadczą o tym liczne dubbingowe pomyłki, na tle których wybijają się takie perełki, jak wersja T&J z Lipowską.
A tak to mamy dramat.
Żałuję, że moja kaseta z 'Przygodami małej Robin' jest aż tak zużyta i stara, bo bym się pokusiła o zgranie z VHSa na płytę..
Wrrr. Jakiemu pacanowi przyszło w ogóle do łba, żeby to drugi raz dubbingować?! Dorwę kiedyś tego drania i zatłukę.
"Nie wiem czy w ogóle wydano oryginalny VHS z tą wersją."
Tak ja posiadam. Dubbing był naprawdę kapitalny! Nie wiem jaki jest nowy, ale wolę nie wiedzieć... po tym jak miałem bajki Hanny Barbery (top cat itd.) na VHS i zobaczyłem te z nowym dubbingiem to można tylko załamać ręce - nawet połowa dowcipu gdzieś się straciła!
Dystrybutorem filmu "Tom i Jerry" był nieistniejący już "VIM".
Dodam jeszcze, że zainwestowałem w konwerter sygnału "analogowy -> cyfrowy" więc przegranie to kwestia czasu ;)
W sumie to wpadł mi do głowy pomysł. Jako że obraz z VHS nawet po konwersji
będzie daleki od ideału, można by zgrać film z VHS i ścieżkę dźwiękową
wkleić do obrazu z DVD. :D Trochę się znam na edycji video, więc jeśli
dostanę materiał zgrany z VHS może spróbuję podziałać. :)
Studiuję na Polsko Japońskiej Wyższej Szkole Technik Komputerowych, dwa kierunki:
-Sztuke Nowych Mediów
-Grafikę
Tym samym, mogę powiedzieć że obróbka video to dla mnie chleb powszedni ;)
Chciałem wczoraj wziąć się za przegrywanie filmów, jednak natknąłem się na pewien problem. Niestety film był kodowany, a moje oprzyrządowanie nie jest wyposażone w dekoder. Jestem co prawda w posiadaniu dekodera, ale niestety jako, że Video odeszło już do lamusa to dekoder znalazł się w piwnicy. Jednak wybiorę się tam w najbliższym czasie na wycieczkę i poszukam ;) Proszę jednak o cierpliwość. Fajnie byłoby również gdyby ktoś podesłał mi kopie filmu w postaci nieskompresowanej w celu utworzenia DVD ze starym dubbingiem oraz ładnym obrazem. Co prawda obraz jest ładnej jakości, mimo to przypuszczam, że film DVD będzie oferował nieco lepszą jakość (kaseta jest w bardzo dobrym stanie, jednak pochodzi ona ze zlikwidowanej wypożyczalnii moich rodziców, a co za tym idzie mogą być drobne uszczerbki na zdrowiu). Dźwięk zgrywa się w dobrej jakości do puki "coś słychać", niestety kiedy panuje cisza podnosi się szum, ale spokojnie - popracuję nad tym. Zapewne ucieszy wielu fakt, że film nagrany jest w STEREO ;) Swoją drogą szkoda mi VIMu, że już nie istnieje... bardzo ładnie (dobrej jakości) wydawali filmy. Niestety do póki nie zmieni się mentalność naszego społeczeństwa i ludzie będą piracić tak długo będą tego ofiary. Tym samym pragnę podkreślić, że jestem wrogiem piractwa i nie przegrywam filmów! Nie piracę i nie rozpowszechniam (a tym bardziej nie czerpię z tego korzyści materialnych!) - to czego teraz się podejmuję jest ratunkiem dla ginących klasyków którymi nikt się nie przejmuje - gdyby aktualni dystrybutorzy sięgnęli po rozum do głowy, wykorzystaliby stary dubbing, albo chociaż nowy wykonaliby przyzwoicie*.
Podoba mi się również pomysł z utworzeniem płyty DVD z możliwością wyboru ścieżki dźwiękowej ;) Myślę jednak że ograniczę się do wyboru pomiędzy dwiema polskimi wersjami oraz oryginalną z napisami ;) Czyli tak bardziej klasycznie, zwłaszcza po toby nie musieć konwertować filmu do gorszej jakości w celu upchania większej ilości ścieżek dźwiękowych ;)
* nie wiem czy ktoś z Was pamięta jeszcze stare bajki Hanny Barbery (wydawane na VHS). Znajdowały się tam takie bajki jak: Top Cat, Miś Yogi, Scooby i Scrappy Doo, Flinstonowie, Jetsonowie, Gorilla Magilla, Wally Gator, Pixie Dixie i Pan Jinks, Wredniak i Bałwan w swych latających maszynach (ŁAP GOŁĘBIA!), i wiele, wiele innych! Jestem niestety w posiadaniu tylko 3 części na VHS (1, 3, 10) a było ich kilkanaście. Z przyjemnością bym kupił gdyby była możliwość. Pewnego pięknego dnia trafiłem na te bajki w internecie z NOWYM DUBBINGIEM... i płakać mi się chce - JAK MOŻNA BYŁO TAK SKRZYWDZIĆ TE BAJKI!! Jak porucznika "Slut" ze starego dubbingu można było zmienić na "Dybek", w kiedy Kot Tip Top zwracał się do porucznika, złośliwie przekręcał jego imię na "glut", nie wspomnę już o samej jakości podłożonego dubbingu. Oczywiście Kot Tip Top (aktualnie "Kocia ferajna") to tylko przykład...
Jeśli chodzi o jakość obrazu, zrobiłem dwa pliki porównawcze. Na górze
klatka z DVD (3,78 GB), na dole z AVI (700 MB).
Scena #1
http://img441.imageshack.us/i/figg.png/
Scena #2
http://img687.imageshack.us/i/captainw.png/
Jestem bardzo zawiedziony jakością DVD. Mam nadzieję, że wynika to z
nieudolnego zrzucenia filmu. Pojawiają się w niej brzydkie artefakty i
obraz jest bardzo rozmyty. Najlepiej byłoby pożyczyć płytkę DVD z filmem
i samemu przekopiować.
Mam też niespodziankę. Wrzuciłem dzisiaj na YouTube dwie piosenki z
polskiej wersji filmu (oczywiście z nowszego dubbingu, ale zawsze):
"Money is such a beautiful word" PL:
http://www.youtube.com/watch?v=tLdVhsyddns (średniawka)
"I Miss You (Robyn's Song)" PL:
http://www.youtube.com/watch?v=LtQ2Uop2VIE (tragedia)
Jeśli nadal nie widziałeś nowej wersji filmu, to obejrzyj te klipy :)
Aaaa bardzo przepraszam, ale miałem bardzo długi weekend (od soboty do środy) na wsi z dala od cywilizacji, internetu i sprzętów elektronicznych - więc miałem zastój ;) Teraz jak się pozbieram to się za to wezmę ;)
Proszę o wyrozumiałość
powiedzcie lepiej, kto dubbingował pozostałych bohaterów w poprzedniej wersji. Ech, skaranie z tymi podwójnymi dubbingami...
Ten pierwszy dubbing, który pamiętam jeszcze z dzieciństwa, z Teresą Lipowską był nagrywany do dystrybucji kinowej-pamiętam, bo to pierwszy film na jakim była w kinie moja siostra. Potem film ukazał się na kasecie video. Później niestety nagrano nowy dubbing i on ukazał się na dvd. Właśnie udało mi się zakupić kasetę video z tym pierwszym dubbingiem i za kilka dni będę ją miał. Wtedy mogę podać tutaj listę aktorów, którzy wzięli udział w tym pierwszym dubbingu.
Ja też mam kasetę, ale jest już stara. To może kolega pokusi się o
konwersję analogowo-cyfrową? :)
Problem w tym, że zupełnie się na tym nie znam i nie mam odpowiedniego sprzętu do tego, żeby to zgrać jakoś.
Obecnie można takie rzeczy robić w specjalnych miejscach, oczywiście za odpowiednio wygórowaną sumę :/ zdzierają strasznie, jakoś 10zł za godzinę nagrania nawet.. ale myślę, że można by się szarpnąć, sama nawet dorzuciłabym te parę złotych, byle znów usłyszeć dawną ciotkę Figg ;)
A ja proponuję zrobić wersję z kilkoma wersjami dubbingowymi i najlepiej z
napisami (nie muszą być identyczne jak w dubbingu). Obejrzałem Wielką
Ucieczkę po angielsku i holendersku i obie wersje są bardzo dobre, choć nie
tak wyraziste jak nasza wersja w Ale Kino. Obejrzałem też wersję ze
Stanisławą Celińską i potwierdzam każde wcześniej napisane słowo: ta wersja
jest FATALNA. Najgorszy to jest głos Robyn, który potwierdza jak
nieprofesjonalne podejście miały osoby tworzące ten dubbing. W Ale Kino jej
głos był aksamitny, piękny.
Szukam dobrej jakości video do tego filmu i nie mogę znaleźć. Ściągnąłem
kilka AVI-ków i jeden DVD. Co dziwne, najgorsza jakość jest w tym DVD mimo,
że ma lepszą rozdzielczość. Powiem szczerze, że wszystkie wersje mają obraz
niewiele lepszy od VHS.
Pierwszy dubbing:
Wersja polska: Studio Opracowań Filmów w Warszawie
Reżyseria: Miriam Aleksandrowicz
Dialogi: Krystyna Suchocz
Teksty piosenek: Marcin Sosnowski
Dźwięk: Jerzy Januszewski
Montaż: Halina Ryszowiecka
Kierownik produkcji: Andrzej Oleksiak
Obsada:
Tom - Omar Sangare
Jerry - Agata Gawrońska
Ciotka Figg - Teresa Lipowska
Robin - Ania Kowal
Pacek - Krzysztof Kołbasiuk
Doktor Buziaczek - Andrzej Gawroński
Frankie - Władysław Grzywna
Ferdynand - Mirosław Wieprzewski
Kapitan - Jacek Czyż
Lizus - Ryszard Nawrocki
i inni
Co się będziemy oszukiwać. Nikt nie zgra tego filmu i nikt go nie zobaczy, chyba że kupi ktoś VHS i będzie go sobie miał, a tak to niech nikt się nie nastawia że obejrzy ten film. Smutne i niestety prawdziwe.
Mam dobre wieści! Dzisiaj znalazłem moją kasetę z Ale Kino. Oddałem ją do punktu, gdzie zajmują się konwersją analogowo-cyfrową. Na wtorek ma być do odbioru. Obraz pewnie będzie kiepski, więc połączę z obrazem z DVD i się podzielę :) Przed oddaniem obejrzałem najlepsze fragmenty, głównie z Teresą Lipowską. Po latach nadal uważam, że ten dubbing jest genialny.
I jak podzieliłeś się? Bo ja niestety online znalazłam tę nowszą wersję dubbingową i np. głosu Robyn i pchły Franka nie mogę znieść. :(
Tak, kilka osób prosiło o linki i im wysłałem. Naniosłem dźwięk z VHS do obrazu z DVD i efekt jest super :)
Dzięki po stokroć. Wydaje mi się, że ja też dziecięciem będąc oglądałam film z tą starszą wersją dubbingową, bo również oglądałam na VHS, natomiast teraz ciężko jest już znaleźć starszą wersję dubbingową tego filmu. Także jeszcze raz dziękuję, pani Figg i Robyn zdecydowanie lepiej wypadają ze starszym dubbingiem, pana "Pchłę" się jeszcze porówna. :)
Nie ma za co :) W sieci chyba nie ma wersji ze starszym dubbingiem, najwyraźniej tylko mi aż tak zależało. A wracając do tematu, to wg mnie w nowej wersji nie ma ani jednej postaci, która wypadałaby lepiej od pierwowzoru.
Jarosław Boberek w roli Toma wypadł nieźle, ale czy lepiej -nie pamiętam. Musiałabym porównać ze starszą wersją. Mam nadzieję niedługo znaleźć na to czas. Jeszcze raz wielkie dzięki.
Tak jak uwielbiam Boberka w dubbingu, tak do Toma jego głos nie pasuje. No ale reżyser całego tego nowego dubbingu spartaczył sprawę, więc nawet Stuhra by pewnie źle poprowadzono.
Tak jak mówiłam, zbyt dawno oglądałam tę starszą wersję, żeby porównywać, ale głos podkładany pod Toma nie raził mnie tak jak ten podkładany pod Robyn, panią Figg, pchłę Franka czy adwokata (Krętacza?).
ostatnio postanowiłam powspominać stare czasy i zabrałam się za oglądanie toma i jerrego po 20min wyłączyłam bo nie dało się tego oglądać przez ten DUBBING więc czy mogę również prosić o link ??? (;
Heeeej, wczoraj znalazłam u znajomych dvd z T & J, moją bajką z dzieciństwa. Podekscytowana właśnie ją włączyłam. Od początku nie pasowały mi głosy, więc po pierwszej piosence weszłam tu by sprawdzić czy przypadkiem nie ma dwóch wersji dubbingowych - jak się okazało są. Czy nadal istnieje możliwość dostania linku do Twojej wersji se starym dubbingiem ? Nie chcę sobie psuć wspomnień z dzieciństwa ;)
Odgrzewam temat kopii z klasycznym dubbingiem - niestety filmów na YT już nie ma, więc nie wiem jak dobrać się do konta użytkownika... :(
Ja posiadam kopię zedytowaną z podłożonym dźwiękiem z VHS pod obraz z DVD ale jakość dźwięku jest przytłumiona, ciężko coś zrozumieć. :(
Ooooj, to prawda. Robyn w nowszej wersji dubbingowej jest beznadziejna - sztuczna i manieryczna. :( Nie dało się tego oglądać momentami - to chyba przez ten głos tak nie lubię tej bohaterki. :P Chociaż, jak wspominałam w dalszej części rozmowy, wydaje mi się, że po raz pierwszy ten film oglądałam w starszej wersji, bo też na VHS.