Dla mnie to co zobaczyłem to po prostu wow. Byłem przygotowany na kolejnego akcyjniaka, którego sobie obejrze do popcornu, ale tutaj tak nie jest. Twórcy zafundowali mi totalną huśtawkę emocjonalną - był moment na wzruszenie, na śmiech, na przemyślenia poczynań bohaterów, było napięcie, czy bohaterom się uda. Bo tak naprawdę mogli z nimi zrobić wszystko, a film nadal byłby świetny. Wątek romantyczny bardzo dobrze napisany - nie było to po prostu ruch*nie, nie był nachalny. Ich relacja zmieniała głównego bohatera, tak samo jak zresztą jego relacja z innymi starymi przyjaciółmi. Nie były one puste. Piękna przemiana.
Te wszystkie akcyjniaki marvelowe itp mogą się schować.