Film jest miłym i udanym powrotem do lat 80 ubiegłego wieku. Od pierwszych chwil przypomniał mi za co kochałem kino w latach młodości. Historia może i prosta, mało wymagająca, ale całość sprawnie zrealizowana i podana w sosie bardzo typowym dla tamtych lat. Od samego początku towarzyszy nam muzyka z tamtego okresu. W przeciwieństwie do wielu innych produkcji próbujących nieudolnie odgrzewać stare tematy, tu mamy jednocześnie nawiązanie do lat 80, jak i pewien powiew świeżości. Poczucie humoru, pewien rodzaj polotu, świeżość w podejściu do tematu, jednak przy zachowaniu klasycznej formy to sposób na udany, dobry film. A do tego akcja, która wcale nie jest nudna, wątek miłosny, elementy niedokończonych starych spraw, razem dają obraz, który bardzo przyjemnie się ogląda.