Niechętnie podchodziłam do tego filmu, zwlekałam z obejrzeniem, mimo że wiele osób mi mówiło, że film jest niesamowity, że klasyk itd. Moje złe przeczucia odnośnie "Top Gun" nie sprawdziły się w ogóle. Świetne zdjęcia, genialny soundtrack i młode, rozpoczynające karierę gwiazdy (młody, boski Cruise i śliczna Meg Ryan). Sama historia jakoś mnie nie chwyciła, ponieważ nie jestem pasjonatką takiej tematyki, ale zdjęcia, soundtrack i wątki poboczne (śmierć Goose'a, wątek miłosny) zrobiły swoje. Może przesadzona, ale 9 jak najbardziej.