Mało kto wie, ale to właśnie Reckless, utwór legendarnej brytyjskiej kapeli Heavy Metalowej Judas Priest miał być motywem przewodnim filmu. Muzycy zespołu nie zgodzili się jednak na wykorzystanie piosenki, ponieważ uważali, że film okaże się niewypałem i tylko zepsuje im opinie o wydanym wówczas albumie Turbo.
Fakt, mało kto. :) Być może tylko fan Top Gun bądź muzyki metalowej. Oskara zatem zdobył zespół Berlin. Top Gun jest obecnie kultowy, a Judas Priest odchodzi w zapomnienie (kilka fajnych kawałków to wiele zespołów nagrało).
Judas Priest jest kultowy i nie odchodzi w zapomnienie. Zamierzam się wybrać w tym roku na ich koncert do Łodzi.
A zespół Berlin? Gdyby nie ten przebój z filmu, nikt by ich nie znał.
Nie twierdze, że judas priest nic nie osiagnął i nie posiada fanów. Sam słucham muzykę z tego gatunku i mogę wymienić setkę innych lepszy kapel. kilka kawałków judas priest ma coś w sobie, ale to nawet za mało na LP "the best of". i nie da sie ukryć, gdyby nie top gun nie usłyszałbym nigdy o zespole Berlin jak o tysiącach innych z lat 80 zespołów popowych. Pozdrawiam i życzę udanej zabawy na koncercie ;)
Ciekaw jestem jaka byłaby ta setka lepszych kapel, bo akurat Priest to jedna z trzech najlepszych metalowych kapel w historii (obok Maiden i Sabbath). Ale o gustach się nie dyskutuje, dla Ciebie jest 100 lepszych, dla mnie nie ma, bo Priest to dla mnie absolutny nr. 1.
Obojętne kto akurat był wykonawcą, muza w filmie dobrana doskonale, dzięki niej film ma u mnie +1