Nie jestem kolesiem który narzeka na wszystkie filmy po kolei, ale ten przeszedł moje najśmielsze "oczekiwania". Lubie sobie usiąść wygodnie i obejrzeć film, nie wyszukując przy tym jakiś widocznych "usterek" czy głębszego sensu filmu o motorach "na krawędzi". Dialogi, scenariusz, pomysł, naciągane jak tylko sie da sceny pościgu czy walk - wszystko to jeden wielki minus. Jedynym plusem jaki dostrzegłem to montaz i efekty wygenerowane komputerowo, nic poza tym. Poddałem się całkowicie gdy zobaczyłem scene pościgu na dachu pociągu :O, poźniej zaś gdy jechali 400 km/h, a Ford spadł ze swojego Y2k'eja przy pełnej prędkości, jakby wywrócił sie na rowerze :O...........szkoda więcej się wgłebiać i gadać o tym filmie bo naprawde nie warto........moja ogólna ocena to 2!!!!!!! (-- sam nie wiem czy nie za dużo, Tym którym sie ten film podobał polecam - Jesus Christ the Vampire Hunter, Stary Gdzie Moja Bryka jak również Immortel - myśle ze te filmy się Wam spodobają........