fabularnie film raczej prostszy od poprzedniego giallo Martino - "La coda dello scorpione", jednocześnie bardziej skupia się na aspektach horrorowo-slasherowych, niż kryminalnych. I dobrze na tym wychodzi. Ogląda się bardzo dobrze, trochę jak stylowy slasher. Suspens i krwawe sceny zdecydowanie na plus, choć film nie był taki ostry, jak słyszałem (a widziałem wersje uncut... mam nadzieję :)
Do tego film estetycznie jest zdecydowanie na wysokim poziomie, choć estetycznie, nie musi wcale znaczyć artystycznie, traktując to jako rozrywkę można za to wymienić takie to walory estetyczne:
dobra muzyka, dobra praca kamery, ładna farba w roli krwi:), ładne panie i ich wdzięki, ładne samochody, ładne plenery - przyroda i małe włoskie miasteczko i ładne wnętrza.
Na minus tylko troszkę głupotek no i jedna scena, która mnie rozśmieszyła, co na pewno nie było zamysłem twórców. po za tym to naprawdę dobre slasherowate giallo.
ps. na plus jeszcze wyjątkowo zaradna 'final girl' :D
Niestety, legalnie to go nie dostaniesz, no chyba że na amazon albo na ebay'u. tak więc trzeba z netu porbrać