Trudno uwierzyć, że to coś, z nędznym aktorstwem, nierównym tempem akcji, wyjątkowo słabe torture porn (którego, nawiasem mówiąc, nie lubię) ujrzało światło dzienne i trafiło do kin, zamiast do telewizji lub na cyfrowe nośniki. Zmarnowane 82 minuty.